W jakim wieku możesz wprowadzić dzieci w świat piękna i podstawy nauki? Czy jest to zrozumiałe dla nich? Czy się nudzą? Takie pytania prędzej czy później zadają rodzice, którym nie jest obojętny poziom wykształcenia i wychowania dziecka, jego rozwój, kształtowanie zainteresowań, gust.
Chłopak Czukocki marznie w piżamie
Niestety większość dorosłych nie docenia emocjonalnego świata dziecka. Wydaje im się, że w ogromnym muzeum zmęczy się i nie będzie niczego pamiętał. I częściowo się z nimi zgadzam - ale tylko, że dzieciak nie będzie patrzył na żaden eksponat dorosłym wyglądem - czy to wystawa lalek, czy ołowiowych żołnierzyków. Wieczorem może zupełnie zapomnieć o wystawie.
Ale to nie znaczy, że dla niego przeszła bez śladu. „Czy pamiętasz, poszliśmy do muzeum”, wspominał mój syn, już dorosły, nie tak dawno temu. - Na śniegu był kumpel, w środku płonął ogień, a wokół siedziała rodzina. I wyobraziłem sobie, jak zimno jest dla chłopca, który bierze wieczorem prysznic i sypia w piżamie ”. Prawdę mówiąc, niejasno pamiętam tę wycieczkę do muzeum etnograficznego i zaimprowizowane życie rodziny Czukczów. Okazuje się, że tylko chłopiec manekin na sztucznym śniegu pozostał na zawsze w pamięci dzieci. Wywołał współczucie w duszy dziecka.
To właśnie sprawia, że wycieczka do muzeów jest ekscytująca: nigdy nie wiadomo, co obudzi w dziecku ciekawość, strach, podziw, współczucie. Pamiętam, że w jednym z leningradzkich muzeów patrzyliśmy z synem na dużą armię żołnierzyków cyny. A wieczorem, gdy zapytałem, co mi się podoba, mój syn odpowiedział: „Gdzie żołnierze szturmują fortecę, wróg celuje w jednego z nich. Ciągle myślę: zabił go czy nie? ” I muszę przyznać, że tego nie zauważyłem. Nie widziałem twarzy żołnierzy, nie rozumiałem zamiarów. Były dla mnie zabawkami. Zaskoczeni tylko ich obfitością. „Jakiś dorosły wujek siedział i malował tę armię” - pomyślałem ze współczuciem. Dziecko mogło ożywić zabawki, poczuć się uczestnikiem wydarzeń. Zasypiając, martwił się: jak żołnierze walczą bez niego?
Lata mijają, a uczucia z dzieciństwa, jak się okazuje, pozostają na zawsze w naszych wspomnieniach.
Urodzeni w Moskwie mają szczęście ...
Ale wielu Moskali nawet o tym nie wie. Setki razy mijali Kreml, klasztor Nowodziewiczy, komnaty bojarów Romanowów, teatr Bolszoj - nigdy nie byli w środku.
Mieszkańcy Moskwy myślą, że wszystko to jest dla odwiedzających turystów. Mówią, że mogą tam pojechać w każdej chwili. Ale dla wielu ta minuta nigdy nie nadchodzi. Małe dziecko to świetny pretekst do otwarcia drzwi muzeum. Dla niego i dla siebie. Ile razy przechodziłem obok domu-muzeum artysty Wasniecowa! Ale pewnego dnia otworzyła ciężką bramę i była zszokowana tym drewnianym domem w centrum Moskwy: skrzypiące podłogi, ogromne skrzynie, piec ...
Ponieważ był zszokowany komnatami Romanowów, ten wyjątkowy budynek z XVI wieku. Zaskakujące było nawet, jak głęboko historia miasta sięga ziemi. Liście w najprawdziwszym znaczeniu tego słowa. Pięć wieków temu Moskwa była znacznie niższa. W tym czasie od dwóch do trzech metrów gruntu, czyli, jak twierdzą archeolodzy, utworzono warstwę kulturową.
Nawiasem mówiąc, bardzo interesujące jest również Muzeum Historii Moskwy. Wśród obcokrajowców panuje opinia, że dla samego Muzeum Historycznego warto wybrać się do Moskwy. Ale wielu Moskali nigdy nie weszło do drzwi tych muzeów. „Leniwi i nieinteresujący ludzie”, jak pisał o nas Karamzin, nie chcą dla siebie odkrywać innych światów. Na przykład „Świat wody” - takie muzeum jest w Moskwie. Lub „Świat kamienia”. Świat starożytnego człowieka czy świat architektury, malarstwa ...
Wstęp jest bezpłatny i bezcenny
Niemiecki chłopiec Heinrich Schliemann natknął się kiedyś na księgę starożytnych mitów. Mity urzekły go tak bardzo, że uwierzył w nie.Aby udowodnić ich prawdziwość, dociekliwy badacz odwiedził wszystkie muzea w Europie. A potem zaczął szukać mitycznej Troi. I znalazłem to! Jeśli Twoje dziecko jest „chore” na rycerzy, dinozaury lub lalki, zabierz je do muzeum - do Puszkina, paleontologicznego, do muzeum lalek. Kto wie, może jego droga do zawodu rozpocznie się od darmowego wejścia do muzeum. Nawiasem mówiąc, dziś w wielu muzeach organizowane są koła. Ale nawet jeśli hobby dziecka nie przerodzi się w powołanie, wizyty w muzeach i klubach na zawsze pozostaną wspaniałymi wspomnieniami.
Christie
|