Żywe atrakcje

Mcooker: najlepsze przepisy O zwierzętach

Żywe atrakcjeZdarza się, że jakaś istota żywa przez przypadek staje się powszechnym faworytem, ​​rodzajem odrębności danego obszaru.

W centrum stolicy Islandii - Reykjaviku - znajduje się małe jezioro, które zimą nigdy nie zamarza całkowicie z powodu napływu gorących wód gruntowych. To jezioro zostało wybrane przez dzikie gęsi i kaczki. Islandczycy je karmią, a ptaki nieustraszenie podpływają do ludzi: „rozumieją”, że są tu całkowicie bezpieczne. A w głębi kraju, gdzie poluje się na gęsi i kaczki, te same ptaki natychmiast unoszą się na skrzydłach, gdy ktoś się zbliża.

Żywe atrakcje

Atrakcją Ogrodu Letniego w Sankt Petersburgu od czasów Piotra Wielkiego są śnieżnobiałe, przystojne łabędzie. Nietrudno sobie wyobrazić, jak zaniepokoili się opiekunowie ogrodu, gdy w jedną z białych nocy 1972 roku zniknęły cztery ptaki ze stawu Karpiew. Łabędzie podekscytowały się, słysząc w powietrzu krzyki swoich dzikich krewnych, opuściły staw i poszły lądem do Kanału Łabędziego - sztucznego kanału prowadzącego do Newy.

Milicja rzeczna zaczęła łapać zbiegów. Ptaki znaleziono już w Zatoce Fińskiej. Przez sześć godzin konwój łodzi bojowych towarzyszył łabędziom kanałami Leningradu do ich stałego zamieszkania. Ptaki przenoszono ręcznie z Kanału Łabędziego do stawu.

Żywe atrakcje

Kaczka Geminy, która mieszkała w St. James's Park, stała się szeroko znana w Londynie. Regularnie szła z całym swoim potomstwem przez ulicę do Buckingham Palace Park. Może trawa była tam bardziej miękka, może Gemina została zwabiona możliwością pluskania się tam w basenie - kto wie! Ale co ciekawe: przez cały czas trwania pochodu kaczek ruch uliczny był wstrzymany. Dla większego bezpieczeństwa policjant towarzyszył Geminie z kaczuszkami.

Żywe atrakcje

W austriackim mieście Graz kolejną atrakcją jest wiewiórka Ghanzi. Mieszkała w miejskim parku i cieszy się miłością wszystkich. Każdy kiosk w mieście sprzedaje zdjęcie futrzanej gwiazdy. W parku są automaty - każdy, kto chce nakarmić Ghanziego własną ręką, wrzuca monetę do automatu i dostaje w zamian torbę z jedzeniem.

Mieszkańcy stolicy Demokratycznej Republiki Wietnamu, Hanoi, są dumni z gigantycznego żółwia, który żyje na dnie Jeziora Zwróconego Miecza.

Żywe atrakcje

Jakiś czas temu odwiedzających plażę w chorwackim nadmorskim mieście Trogir zabawiał kruk Toma. Otrzymawszy od kogoś monetę, od razu wziął ją w swój długi dziób i poleciał ... do rzeźnika po kawałek mięsa.

Żywe atrakcje

Owiana mistyczną tajemnicą była chwała wędrownego hipopotama Huberta. W swoją słynną podróż z Suazi do Unii Południowoafrykańskiej (obecnie RPA) wyruszył na początku lat czterdziestych naszego wieku. Wędrowiec o grubej skórze szedł dziennie średnio półtora kilometra, aw ciągu dwóch i pół roku pokonał nie mniej niż 1600 kilometrów.

A musiało się zdarzyć, że pojawienie się Huberta na wsiach kilkakrotnie zbiegło się z deszczem - prawdziwym błogosławieństwem na obszarze o suchym klimacie. Przesądni ludzie zaczęli uważać niespokojnego hipopotama za „boga deszczu”. W wielu rejonach ludność wydała podróżnemu uroczyste przyjęcie, częstując go trzciną cukrową i warzywami. A ponieważ Hubert odwiedzał nie tylko farmy i osady, ale także pojawiał się na ulicach dużych miast, jego popularność wzrosła niesamowicie. Gazety i radio rywalizowały ze sobą o lokalizację idola i proponowaną przez niego trasę. Łatwo sobie wyobrazić smutek i wściekłość, które ogarnęły ludność całego obszaru po tym, jak biedny Hubert został nieświadomie zastrzelony przez jakiegoś rolnika!

Żywe atrakcje

W przeciwieństwie do losów wędrownego hipopotama, przykładem niesamowitej długowieczności może być słynny żółw z wysp Tonga Tui Malila.

Podczas rejsu angielski nawigator James gotuje odwiedził przy okazji jedną z wysp archipelagu Galapagos. Tutaj żeglarze odpoczywali, zaopatrywali się w słodką wodę, a jednocześnie zabrali na statek różne lokalne zwierzęta, w tym kilka ogromnych żółwi słoniowych, których nie ma nigdzie indziej.

Dopłynąwszy wówczas na wyspy Tonga, Cook i jego towarzysze byli niezwykle przyjaźnie przyjęci przez tubylców. Wyspiarzom należało podziękować za ciepłe przyjęcie, a kapitan przedstawił miejscowemu władcy żywy cud. Był tak zadowolony z prezentu, że podniósł żółwia do rangi przywódcy plemienia, nadając mu imię Tui Malila. W tym samym czasie specjalnie dla obcej kobiety powstał wielopokojowy pałac, w którym mieszkała przez prawie dwieście lat po wizycie na Wyspach Cooka. W takim czasie, nawet przy najspokojniejszym życiu, wiele może się wydarzyć. Tui Malila straciła jedno oko, końskie kopyto uszkodziło jej skorupę, dwukrotnie miała szansę wydostać się z płomieni ognia. Pomimo prób losu żółw zmarł śmiercią naturalną; stało się to w 1970 roku.

Żywe atrakcje

Pewnego razu burza rzuciła pelikana na grecką wyspę Mykonos, który był wyczerpany walką z żywiołami. Mieszkańcy wyspy wykazali żywy udział w losach zagrożonego ptaka. Dali schronienie pelikanowi, zaczęli go karmić i pomagali „wstać”. Wdzięczny Petros (tak ochrzczono ptaka) od tamtej pory nigdy nie opuścił wyspy iw krótkim czasie zyskał niezwykłą popularność. Wizerunek Petrosa pojawił się na pocztówkach i kopertach, na papierze do pakowania.

Tak się złożyło, że mieszkańcy sąsiedniej wyspy Tinos, słysząc o tym, rozpalili czarną zazdrość wobec szczęśliwych właścicieli oswojonego pelikana. Lud Tino wykorzystał tę chwilę i ukradł żywy relikt z Mykonos. Co stało się potem? Niszczyciele uzbrojeni we wszystko, obrażeni w swoich najlepszych uczuciach, weszli na pokład łodzi i wyruszyli na ratunek zwierzakowi z niewoli. Krwawej potyczki nie dałoby się uniknąć, gdyby władze nie interweniowały na czas. Petros wrócił do właścicieli i dla uczczenia zorganizowali dwudniową imprezę.

Żywe atrakcje

Mieszkańcy indyjskiego stanu Gujerat doświadczyli śmierci oswojonego lwa o imieniu Tilia Maharaj jako wielkiej straty. Niezwykle zadowolony król zwierząt żył na terenie rezerwatu leśnego Gir i przez kilka lat był głównym powodem pielgrzymek do rezerwatu tysięcy turystów, w tym zagranicznych. Każdy chciał patrzeć na pokorną bestię, która pozwalała sobie na fotografowanie do woli iz dowolnej odległości. Szczególnie sława oswojonego lwa wzrosła, kiedy uratował leśniczego przed atakującą tygrysicą, gwałtownie rzucił się na nią i przegonił.

W szczególnym celu upamiętnienia słynnego lwa Ministerstwo Poczty i Telegrafu Indii wydało znaczek pocztowy z jego wizerunkiem.

Żywe atrakcje

Do niedawna dumą mieszkańców Kenii był dziki słoń o imieniu Ahmed. Nazywano go „królem słoni” i był powód: Ahmed miał największe kły spośród wszystkich swoich współcześnie żyjących krewnych.

W 1970 roku Kenijczycy byli poruszeni wiadomością, że dwóch Amerykanów przygotowywało dużą ekspedycję w specjalnym celu zabicia „króla”. W obronie Ahmeda głos zabrało stowarzyszenie ochrony przyrody i najwięksi na świecie zoologowie. Prezydent Republiki Kenii Jomo Kenyatta wydał specjalny dekret, w którym ogłosił się patronem Ahmeda. Odtąd każdy, kto odważył się podnieść rękę na sławnego słonia, podlegał procesowi w najszerszym zakresie prawa. Aby chronić Ahmeda przed wtargnięciem kłusowników, utworzono specjalny oddział gajowych.

„Król Słoni” nie zginął z rąk kłusowników, zmarł ze starości w wieku 75 lat. Jego niezwykłe kły (3 metry długości i 30 kilogramów każdy) są umieszczane w Muzeum Narodowym na polecenie prezydenta.

Przed kaczką Geminą kierowcy samochodów włączają ostrzeżenie o hamowaniu ...Wiewiórka Ganzi nie ma końca tym, którzy chcą ją leczyć orzechami ... Z powodu pelikana Petrosa wybuchł ostry konflikt między populacjami obu wysp ... Tilia Maharaj, która uzyskała nieśmiertelność, patrzy na nas z znaczek pocztowy ...

A oto kilka innych faktów, o których prasa donosiła w różnym czasie. W Budapeszt próby aklimatyzacji, udekorowanie parków, południowoamerykańskie papugi ary ... Rada Miasta Londynu zatwierdziła projekt budowy farmy do hodowli motyli (nawiasem mówiąc, kilka gatunków Lepidoptera jest w tym kraju chronionych prawem). Trzy zamarznięte na śmierć jaskółki znaleziono na ulicach Wiednia i pilnie dostarczono samolotem do dogodniejszego miejsca startu lotu - do stolicy Grecji, Aten ...

Zgodnie ze specjalnymi decyzjami Rady Miejskiej Moskwy na piętnastu stawach stołecznych zasiedlono około tysiąca dzikich kaczek, gęsi i łabędzi (stawy zoo nie są brane pod uwagę) ... do Taszkentu sprowadzono do aklimatyzacji żółwie egipskie ...

Artysta V.S. Grębennikow, prowadzący w wolnym czasie ciekawe eksperymenty z trzmielami, mówi: „Mnie też pociąga takie zdjęcie… kwietniki w centrum dużego miasta, a na kwiatach są duże, jasne, aksamitne trzmiele. Moim zdaniem to nie tylko piękne: mała cząstka prawie zapomnianej przez nas dzikiej przyrody, kawałek leśnego życia tak daleko od nas teraz… ”

Porównując te odmienne komunikaty, można mimowolnie myśleć o głębokim wewnętrznym połączeniu, które je łączy. Jawaharlal Nehru, wybitny mąż stanu Indii, ma charakterystyczne stwierdzenie: „Życie byłoby nudne i bezbarwne, gdyby nie było wokół nas pięknych zwierząt i ptaków, które zachwycają nasze oczy i nas bawią”... Dodajmy do tego cytatu jeszcze jeden, z książki profesora Bernharda Grzimka „Należą do wszystkich”: „Nasi pradziadowie mieszkali na wsiach wśród koni, krów, kur i gęsi lub na jakimś pustkowiu, gdzie nie brakowało zajęcy, lisów, wilków, jeleni i łosi. Nigdy wcześniej tak duża część ludzkości nie żyła tak odizolowana od dzikiej przyrody, jak teraz w dużych miastach: tylko ludzie wśród ludzi. Im mniej ludzi musi komunikować się z naturą, ze światem zwierząt, tym bardziej ich przyciąga i tym bardziej nieodparte staje się pragnienie ich zobaczenia ”... I dalej: „… przyroda, dzika przyroda są dla Ojczyzny równie bezcenne jak dzieła muzyczne, starożytne pomniki, skarby sztuki i literatury…”.

Czy nie jest to dowód nieusuwalności trwałego pragnienia natury - pragnienia, które zostało odkryte na nowo i poważnie zrozumiane - wzmożonego zainteresowania żywymi widokami, takimi jak wiewiórka Ghanzi lub dzikie kaczki w samym centrum Reykjaviku?!

Krasnopevtsev V.P. - Mewy na piedestale


Oddanie do końca   Order Słonia i inne „zwierzęce” regalia

Wszystkie przepisy

Nowe tematy

© Mcooker: najlepsze przepisy.

Mapa witryny

Radzimy przeczytać:

Wybór i obsługa wypiekaczy chleba