Pietruszka w tundrze

Mcooker: najlepsze przepisy O ogrodzie i ogrodzie warzywnym

Pietruszka w tundrze„Pietruszka nic nie traci!” - tak powiedział słynny hodowca warzyw M. Oshanin. Nawet najmniejszy kręgosłup wchodzi do akcji. Suszony, mielony do przyszłego wykorzystania na zimę. Korzenie średniej wielkości są używane natychmiast.

Duże pozostawia się na nasiona. Teraz powiedzieliby: „Bez odpadów, trawa!” Ale uprawa bezodpadowej trawy nie była łatwa. Przynajmniej nie tak łatwe jak marchewki. Nawet taki ekspert ogrodnictwa jak profesor N. Kichunov miał trudności. Profesor napisał wiele książek. I o marchewkach. I o wiśniach. I o całej innej łasce. Ale kiedy przyszło do rozmowy o pietruszce, poddał się i poszedł po radę do zwykłych ogrodników.

Ci w sercach śmiali się z celebryty, ale chętnie dzielili się swoimi doświadczeniami.

- Nasiona należy zwilżyć przed siewem - powiedzieli ogrodnicy - to cała mądrość.

- Jak zmoczyć? - zapytał profesor.

- Bardzo prosta. Zmieniaj wodę każdego dnia - i tak przez dziesięć dni z rzędu. Jeszcze lepiej, wypłucz je pod bieżącą wodą.

Słysząc takie rady, inny ekspert, profesor M. Rytov, był przerażony.

- Tak, nic pożytecznego w nich nie pozostanie! Woda wszystko zabierze! Nawet jeśli zmoczysz nasiona, to w piasku, posyp je z konewki!

Pietruszka w tundrzeOgólnie było wiele kontrowersji. I wśród profesorów i między ogrodnikami. Niektórzy rzemieślnicy wprowadzili na rynek niesamowity produkt wielkości dobrej rzodkiewki. Inni nic nie uprawiali. I jak zawsze w takich przypadkach byli dodgersi, którzy przekazywali różne inne zioła parasolowe na pietruszkę. A przede wszystkim etuzu - pietruszka dla psa. Roślina ta różniła się jednak od naszej kuchennej trawy białymi kwiatami (w tym zielonkawo-żółtymi), ale przecież kwiaty nie trafiają do handlu, więc po tej cechy nie sposób było odróżnić fałszerstwa.

Skutek fałszerstwa był niebezpieczny i smutny dla kupującego. Kiedy psy jadły w domu pietruszkę do obiadu, zaczęły się wymioty, obrzęk żołądka, a nawet utrata przytomności.

Tymczasem odróżnienie prawdziwej pietruszki od jej odpowiednika nie jest wcale trudne i wymaga jedynie najprostszej znajomości botaniki. Warto wetrzeć między palce kawałek liścia. Zamiast zwykłego korzennego zapachu, do nosa uderzy podejrzany aromat przypominający zepsuty czosnek.

Niedoświadczony kupujący zaczął ostrożnie traktować swoją ulubioną przyprawę, a wielu całkowicie ją porzuciło, usuwając ją z listy dań kuchennych. Okazało się jednak, że nasze pachnące zioło jest nie tylko przyjemne, ale także użyteczne i regeneruje nasz najważniejszy organ - wątrobę! Natychmiast popyt na pietruszkę zaczął ponownie rosnąć. W związku z tym użyto pietruszki dla psa - i zatrucie zaczęło się od nowa.

„Ogólnie rzecz biorąc, psia pietruszka została niesłusznie oskarżona! - powiedział profesor A. Kharuzin - To nie jest takie trujące. Kłopot w tym, że zamiast ziół kuchennych na rynku jest czasami oferowana cykuta. Jego zieleń również przypomina pietruszkę (także z parasola). Hemlock jest śmiertelnie trujący. "

Naiwnych nabywców można znowu skarcić. W życiu trzeba mieć podstawową umiejętność czytania i pisania. Nieprzyjemny zapach cykuty natychmiast oddaje to zioło.

Od tamtych wydarzeń minęło wiele lat. Nikt nie odważy się wprowadzić na rynek psiej trawy czy cykuty, ale już teraz wiele osób myli pietruszkę z selerem, czy z zasianą kolendrą - kolendrą. Te ostatnie nie są trujące, ale jadalne i bardzo przydatne. Można je również rozróżnić po zapachu, zwłaszcza kolendry.

Ale generalnie zapomina się o strachach z przeszłości. Nasz zielony skarb od dawna znajduje się w czołówce zielonych warzyw. A jeszcze bardziej cenne jest to, że dobrze sobie radzi na Dalekiej Północy, za kołem podbiegunowym. I można go hodować bezpośrednio w tundrze.

A. Smirnov. Wierzchołki i korzenie


Rzodkiewka   Pomidor

Wszystkie przepisy

© Mcooker: Najlepsze przepisy.

Mapa witryny

Radzimy przeczytać:

Wybór i obsługa wypiekaczy chleba