Ciemne strony postępu

Mcooker: najlepsze przepisy O zdrowiu

Ciemne strony postępuPostęp! To krótkie, energiczne słowo mocno wkroczyło w naszą codzienność i stało się znane. Od połowy XX wieku tempo postępu naukowo-technicznego cały czas przyspiesza, wywołując zdziwienie i podziw nawet wśród nas - świadków i uczestników tego procesu.

Jesteśmy przyzwyczajeni do rosnącego strumienia odkryć i dokonań, które sprawiają, że nawet najśmielsze hipotezy stają się rzeczywistością. Jules Verne, opisując fantastyczne podróże na księżyc i pod wodą, z trudem wyobrażał sobie, że człowiek nie tylko podbije kosmos, odwiedzi naszego najbliższego satelitę, zejdzie na dno oceanu, ale także zrozumie strukturę atmosfery innych planet, odkryje prawa kontrolowania dziedziczności i możliwość przeszczepienia serca stworzą nowe morza i zbudują maszyny, które ułatwią zarówno pracę fizyczną, jak i umysłową!

Na nowym etapie rozwoju społeczno-gospodarczego naszego społeczeństwa decydujące miejsce zajmuje postęp naukowo-techniczny. Do 2000 roku planowane jest podwojenie potencjału produkcyjnego kraju poprzez radykalną odnowę jakościową. Zadania te można rozwiązać przy dalszym pogłębianiu rewolucji naukowo-technicznej, która otwiera nowe perspektywy gwałtownego wzrostu wydajności pracy i postępu społeczeństwa jako całości. Osiągnięcia nauki w naszym społeczeństwie służą człowiekowi, zapewniając mu dobrobyt i dobrobyt.

Jednak pewne koszty postępu naukowego i technicznego są nieuniknione. Rozwijając naukę, znając prawa przyrody i oddając je w swoją służbę, człowiek nie stał się jeszcze panem nad sobą. Pandemie dżumy, ospy i cholery, które pochłonęły miliony istnień ludzkich, zniknęły, ale liczba chorób, które często nazywa się „Choroby cywilizacji”... Wraz ze słowem „NTR” pojawia się inny, nabierający coraz bardziej złowieszczego dźwięku - choroba niedokrwienna serca (choroba wieńcowa, czyli choroba wieńcowa). Sto lat temu choroba wieńcowa była medyczną osobliwością. Obecnie choroby serca w krajach wysoko rozwiniętych są przyczyną ponad połowy wszystkich zgonów. Choroby te, oprócz strat ekonomicznych, powodują nieodwracalne szkody moralne i psychiczne. Zabijają ludzi w sile wieku, energicznych, wykształconych, doświadczonych liderów, utalentowanych naukowców, pisarzy i artystów. Odchodzą nasi ojcowie, matki i przyjaciele. Ich śmierć jest bezsensowna, można było jej zapobiec. W tym celu należy podjąć najbardziej energiczne środki.

Nie oznacza to, że takie środki nie są podejmowane. Mamy więcej lekarzy niż w jakimkolwiek kraju na świecie. Utworzono specjalistyczną służbę kardiologiczną. Powstał ośrodek badań kardiologicznych i republikańskie ośrodki badawcze, które zrzeszały wybitnych specjalistów tej branży. Zorganizowano system zapewniający pilną hospitalizację i specjalną opiekę medyczną. Stanowisko kardiologa zostało wprowadzone w większości poliklinik, a oddziały kardiologiczne są obowiązkowe w prawie wszystkich szpitalach.

Podjęte działania doprowadziły do ​​zmniejszenia śmiertelności, czyli zapewniły skuteczniejsze leczenie i powrót pacjentów do pracy. Jednak liczba pacjentów z chorobami układu krążenia nie zmniejszyła się, a liczba osób z nadciśnieniem i chorobą niedokrwienną serca w populacji młodej (pełnosprawnej), w tym na terenach wiejskich, rośnie. Tak więc w ciągu 5 lat liczba pacjentów z nadciśnieniem pierwotnym na 1000 osób wzrosła z 17,7 do 19,9, IHD - z 8,5 do 9,4. Biorąc pod uwagę, że w tych samych latach nastąpił wyraźny spadek umieralności z powodu tych chorób w szpitalach, można przypuszczać, że najczęstszą przyczyną zgonów jest tzw. Nagła śmierć.

Ciemne strony postępuUszkodzenia serca są podstępne i często prowadzą do nieoczekiwanych tragedii na tle pozornego stanu zdrowia.W ponad połowie przypadków zawał mięśnia sercowego, który jest groźnym powikłaniem choroby niedokrwiennej serca, rozpoznaje się u osób, które nie skonsultowały się z lekarzem, uważając się za praktycznie zdrowe.

Według badań przeprowadzonych w 19 krajach wysoko rozwiniętych 73% zgonów z powodu ostrej niewydolności serca nie miało czasu na udzielenie pomocy medycznej, ponieważ zgon nastąpił nagle w ciągu pierwszych 30 minut od wystąpienia ataku.

Ta sytuacja nie może nie wywołać niepokoju. Choroby układu sercowo-naczyniowego stały się problemem numer jeden we współczesnej medycynie. Problem ten przyciąga coraz większą uwagę opinii publicznej. „Jeśli jesteś mężczyzną i masz od 30 do 60 lat, masz jedną na dziesięć szans, że w ciągu następnych 10 lat padniesz ofiarą zawału serca, a następnie jedna na trzy szanse, że umrzesz z tego powodu , ”napisał amerykański magazyn Life. - Jeśli masz nadwagę, wysokie ciśnienie krwi i zbyt dużo cholesterolu we krwi, prawdopodobieństwo wystąpienia zawału serca wzrasta do jednego do dwóch. A jeśli jesteś również nałogowym palaczem, to wszystkie szanse są po twojej stronie. ".

Należy jednak podkreślić, że nadciśnienie tętnicze, miażdżyca tętnic, choroba wieńcowa, zawał mięśnia sercowego i inne zmiany chorobowe układu sercowo-naczyniowego stały się tak rozpowszechnione dopiero w ostatnich dziesięcioleciach. Znany kardiolog A.L. Myasnikov wspominał, że w połowie lat dwudziestych XX wieku, kiedy pracował w jednej z wiodących klinik w Leningradzie, widział tylko pojedyncze przypadki zawału serca i nadciśnienia. A teraz wszyscy znają pacjentów, którzy przeszli zawał serca. Są wśród twoich krewnych i przyjaciół. Młodzi lekarze pogotowia ratunkowego bez trudu stawiają diagnozę, kierując takich pacjentów na specjalistyczne oddziały szpitali.

Ale w tej sprawie nie można pomóc. Aby przezwyciężyć choroby serca i naczyń krwionośnych, musisz nauczyć się zapobiegać ich występowaniu. Konieczne jest pierwotne zapobieganie chorobom, a to jest trudne. Nawet akademik I.P. Pavlov podkreślił, że przyczyny choroby zaczynają działać w organizmie znacznie wcześniej, niż pacjent staje się przedmiotem pomocy medycznej.

Żadnego z najbardziej złożonych mechanizmów stworzonych przez człowieka nie można porównać z największym tworem natury - żywym organizmem. Ponad 100 lat temu wybitny rosyjski fizjolog Ilya Faddeevich Zion, wygłaszając wykład na Akademii Medyczno-Chirurgicznej w Petersburgu, wyjaśnił, czym jest fizjologia i jakie jest jej znaczenie. Przypomniał słuchaczom dobrze znany przypadek księdza, który próbował wyjaśnić mieszkańcom wioski, jak lokomotywa jeździ pociągiem. Podczas jego wyjaśnień przejechał pociąg z kilkoma końmi. „Jednak pociąg nie może się poruszać bez koni”.- z tryumfem zwrócili się wieśniacy do kapłana.

„Zabawne w tym odcinku” - powiedział Syjon - „wcale nie jest to, że chłopi popełnili błąd przy wyznaczaniu koni przewożonych pociągiem, zabawne jest to, że zarówno chłopi, jak i ksiądz wyobrażali sobie, że to dużo łatwiej zrozumieć, jak konie wprawiają pociąg w ruch, niż zrozumieć mechanizm działania lokomotywy. W rzeczywistości nawet jeden przegub konia jest już nieskończenie bardziej skomplikowany niż konstrukcja całej lokomotywy. Co możemy powiedzieć o wewnętrznej mechanice skurczów mięśni i o interwencji układu nerwowego, zarówno w doprowadzaniu mięśni do stanu aktywnego, jak i koordynowaniu ich aktywności.

Nasz współczesny niestety nie odszedł daleko od opisywanego chłopa, zuchwale wierząc, że nauczywszy się projektować roboty, sterować komputerami, bez problemu poradzi sobie ze swoimi problemami zdrowotnymi. Nie bierzemy pod uwagę faktu, że schorzenia układu sercowo-naczyniowego są przede wszystkim wynikiem rażącego lekceważenia wymagań natury biologicznej człowieka.

Rozwój chorób serca i naczyń, jak wiadomo, to los mieszkańców krajów rozwiniętych, charakteryzujących się dużym potencjałem przemysłowym, stale rosnącym przepływem informacji itp.Na przykład śmiertelność osób w wieku 40 lat i starszych z powodu uszkodzenia serca w Gwatemali była 7 razy, w Kolumbii 10 razy, aw Meksyku 20 razy niższa niż w Stanach Zjednoczonych. W ankiecie przeprowadzonej wśród 10 tysięcy Indian w Meksyku nie wykazali żadnych oznak zawału serca. Autopsje 6500 osób Bantu w Ugandzie nie wykazały przypadków miażdżycy tętnic wieńcowych ani zawału mięśnia sercowego. „Nadciśnienie to zapłata za cywilizację”- powiedział na sympozjum Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

Jednak sama cywilizacja w żadnym wypadku nie jest wroga naszej ludzkiej naturze. W warunkach współczesnej cywilizacji całkiem możliwe jest zahamowanie rozwoju chorób układu sercowo-naczyniowego, a następnie zredukowanie ich do minimum i pokonanie. Aby to zrobić, przede wszystkim musisz zrozumieć, co dokładnie nam grozi i dlaczego to zagrożenie stało się tak realne w dzisiejszych czasach.

Główny powód „Choroby cywilizacji” ogólnie, aw szczególności chorób układu krążenia, - ignorowanie wymagań biologicznego charakteru człowieka. Rozpowszechniła się opinia, że ​​wraz z postępem społecznym to, co biologiczne, coraz bardziej podporządkowuje się warunkom życia społecznego, że naszym zadaniem jest wzmacnianie tego podporządkowania, przekształcanie natury biologicznej ...

Ludzka natura biologiczna jest konserwatywna i nierozsądne jest zapominanie o jej wymaganiach. Ogólnie rzecz biorąc, wszyscy to rozumieją, ale nie wszyscy wiedzą, co dokładnie należy w tym celu zrobić.

Kositsky G.I. - Uciekajmy od ataku serca


Ustąpienie bólu (rozprawka o znieczuleniu)   Leczenie zapalenia migdałków i przewlekłego zapalenia migdałków

Wszystkie przepisy

© Mcooker: najlepsze przepisy.

Mapa witryny

Radzimy przeczytać:

Wybór i obsługa wypiekaczy chleba