Razem czy osobno? |
Rozważ dwie sytuacje życiowe. Następnego dnia po ślubie synowa powiedziała rodzicom męża: „Zjemy osobno”. Kiedy otrząsali się ze zdumienia, weszła do kuchni i zaczęła pracowicie wyznaczać granicę między „swoim” domem a rodzicami. Podzieliła szafki kuchenne, półki w lodówce, ustaliła, gdzie będą „jej” naczynia, a gdzie rodzice. Pierwsze uczelnie macierzysteTo nie przypadek, że w dawnych czasach synowie po ślubie nie spieszyli się z rozstaniem z rodzicami, zamieszkaniem we własnym domu. Razem łatwiej było prowadzić gospodarstwo domowe, opierać się przeciwnościom losu, wychowywać dzieci. Synowa natychmiast wpadła w naukę pani domu i nadal musiała zdobyć prawo do samodzielnego zarządzania domem. Początkowo młodą kobietę trzymano w „czarnej” pracy, ale jeśli dostrzegli jej pracowitość, pracowitość i swojskość, to powierzano sprawy bardziej odpowiedzialne. Nastąpiło też coś w rodzaju zgrzytania postaci, nadeszła umiejętność ustępstw, szacunku dla siebie nawzajem. Młode gospodynie domowe nie przechodzą dziś przez taki „uniwersytet”. Oszczędności będą również widoczne na innych pozycjach wydatków. W końcu wszystko, co znajduje się w mieszkaniu, można podzielić na dwie główne grupy: do użytku indywidualnego i rodzinnego. Pierwsza grupa obejmuje odzież, obuwie, artykuły higieniczne, galanteryjne itp. W drugiej - meble, sprzęt RTV, książki, artykuły kulturalne, domowe i sportowe. Jeśli młoda rodzina zdecydowanie odcina się od rodziców w kuchni, to naturalne jest założenie, że granica przejdzie przez całe mieszkanie. Będą „nasze” i „ich” radio, telewizja, książki, kupione będą „własne” pasty do butów, każda rodzina będzie używać „swojego” żelazka. To oddzielenie nie tylko wcale nie sprzyja tworzeniu przyjaznej, pomocnej atmosfery w mieszkaniu, ale ten sposób prowadzenia domu jest nieekonomiczny. Dwie rodziny - dwa style życiaAle spójrzmy na sytuację, z której strony. Jeśli młodzi po ślubie osiedlają się z rodzicami, to cokolwiek można powiedzieć, są już dwie rodziny. Każdy ma swoje potrzeby, własne prośby, zakres obowiązków, krąg przyjaciół, hobby. A to oczywiście wprowadza istotne korekty w strukturze wydatków. Każda mała rzecz może mieć tutaj znaczenie. Powiedzmy, że młoda rodzina lubi oglądać programy rozrywkowe w telewizji, a rodzice lubią poważne występy. I często pokrywają się w czasie. I ktoś musi poświęcić własne gusta. Jak nie wymyślić opcji oszczędzania: kup drugi telewizor. Przez małe rzeczy, przez epizody, pojawia się napięcie w komunikacji, w życiu. I rośnie z powodu niepewności relacji pieniężnych. Wydawałoby się, że wyjście jest proste: skoro prowadzone jest wspólne gospodarstwo domowe, to zarobione pieniądze powinny się sumować do wspólnej puli. Ale młodzi mają tak wiele wydatków! Stopniowo wszystko sprowadza się do tego, że pieniądze rodziców idą na jedzenie, płacą za media i kupują wiele artykułów gospodarstwa domowego, bez których nie można utrzymać domu. Rodzice muszą wyciskać swoje potrzeby, a młodzi, żyjąc z wszystkiego, co gotowe, nabierają nawyku łatwego wydawania pieniędzy. I znowu prowadzi to do pęknięć w relacjach, wzrostu wzajemnych wyrzutów. Niebezpieczna jest też inna rzecz: młodzi małżonkowie nie zdobywają doświadczenia w zarządzaniu rodzinnym budżetem. Wiedzą tylko, jak wydawać, ale rozdzielają pieniądze, trzeźwo patrzą na cenę tego, co lubią, ponieważ nie są przyzwyczajeni do liczenia rubli, kopiejek. Nawiasem mówiąc, rodzice dość często akceptują taki pieniężny infantylizm. Powiedzmy, że podczas gdy dzieci żyją bez zmartwień, wciąż mają czas na cierpienie, wiązanie końca z końcem. Kiedy młodych ludzi łączy miłość i wspólne interesy ekonomiczne, co może ich bardziej połączyć? Niemożliwe jest podanie przepisów na każdą okazję i za każdym razem musisz decydować zgodnie z konkretnymi okolicznościami. Andreev N.A. Nasz dom |
Nigdy nie walczmy! | Randki online: czy można znaleźć porządnego mężczyznę |
---|
Nowe przepisy