Korona
Skorzystaj z porad, doświadczonych hostess.
Kiedy pierwszy raz gotuję koncentrat pomidorowy z żywych pomidorów, pokroiłem 5 kg na kawałki, po usunięciu niedopałków ugotowałem go około połowy.
Na początku chciałem go przetrzeć przez grube sito, teraz zdecydowałem się tylko przebić blenderem w tłuczone ziemniaki razem z nasionami i skórkami (nie ma się czym rzucać :-)) i włożyć do małych sterylnych słoików ze śrubą pokrywki. Z przypraw dodam tylko sól, tak jak w zakupionym przecierze pomidorowym, zwłaszcza że pomidory były słodkie, a moja pasta wcale nie jest kwaśna.
Wszystko to będzie musiało być przechowywane w temperaturze pokojowej, a ja mam pytanie - czy przeżyją, czy nie polecą? A tak przy okazji, jak to się dzieje z puszkami z zakrętkami?
Dla gwarancji sterylizuję dodatkowo zawirowane już puszki we wrzącej wodzie, a potem pojawia się też inne pytanie, czy zakręcać jak najbardziej zakrętki, aż się zatrzymają, czy na początku tylko po to, żeby zarobić i dokręcić później?
Irgata
Cytat: CroNa
nic dobrego do wyrzucenia
bez nich smaczniejszy i generalnie piękniejszy makaron f.
Dobrze wytrzyma w warunkach pokojowych, jeśli zostanie wlany do suchych, czystych puszek, zamknięty suchym wieczkiem i natychmiast przykryty „futrem” na kilka godzin w celu dodatkowego podgrzania.
Mandraik Ludmila
Galina, staną, same pomidory są konserwantami. Nie mam lecho w lodówce bez octu i oleju, ale są też papryki, a czasem też cukinia i marchewka
Korona
bez nich jest smaczniejszy i generalnie piękniejszy, makaron f.
Nie jestem warcaby, muszę iść. :-)
Irsha, Mandraik Ludmila, dzięki, zachęcony!
Administrator
Cytat: CroNa
Na gwarancję wysterylizuję dodatkowo zawirowane już puszki we wrzącej wodzie i tu też pojawia się inne pytanie, czy zakręcać wieczka do oporu, czy po prostu najpierw zarobić i dokręcić później?

Robię to:

Przechowywanie własnej pasty pomidorowejNaturalny włoski przecier pomidorowy passata z miąższu pomidora (na co dzień i na przetwory)
(Administrator)


Banki są nadal nienaruszone

I żeby pomóc w temacie Moja "fabryka konserw" - ułatwiająca życie konserwując w domu
Korona
AdministratorTatiana, dzięki za pomoc.
W swoim temacie znalazłem odpowiedź na moje pytanie, ale skoro zadałem to w tym temacie, to tutaj ją skopiuję.
Na gwarancję wysterylizuję dodatkowo zawirowane już puszki we wrzącej wodzie i tu też pojawia się inne pytanie, czy zakręcać wieczka do oporu, czy po prostu najpierw zarobić i dokręcić później?
Cytat: Admin

zakryj słoiki pokrywkami przed sterylizacją - po prostu je zakryj! Ale nie skręcaj!
Trzeba je przekręcić, gdy są już na stole, po sterylizacji - wyjmujemy je z konstrukcji, kładziemy na stole, a następnie mocno dociskamy.
I umieść puszki na wieczku, aż całkowicie ostygną!
Ochłodzoną masę przebiłem blenderem, okazało się, że jest to całkowicie jednorodna i gładka pasta. Teraz ugotuję trochę więcej z solą iw słoikach.
Administrator

Ale zwracam uwagę na fakt, że jeśli produkt konserwujący był wcześniej duszony przez długi czas lub był przetwarzany na patelni w ogniu, to też nie ma sensu go sterylizować, jest już gorący i ugotowany. Może to doprowadzić do trawienia konserw, ich zmiękczenia, co dramatycznie wpłynie na smak.

Na przykład istnieją dwie opcje konserwacji:

Przechowywanie własnej pasty pomidorowejKawior z bakłażana (na co dzień i na zimę)
(Administrator)
Przechowywanie własnej pasty pomidorowejSałatka z warzyw w puszkach (bez oleju i bez smażonej cebuli)
(Administrator)
Korona
Ale zwracam uwagę na fakt, że jeśli produkt konserwujący był wcześniej duszony przez długi czas lub był przetwarzany na patelni w ogniu, to też nie ma sensu go sterylizować, jest już gorący i ugotowany.Może to doprowadzić do trawienia konserw, ich zmiękczenia, co dramatycznie wpłynie na smak.
Przegrzanie nie psuje koncentratu pomidorowego, ponieważ jego główną wartością jest likopen - po dłuższej obróbce cieplnej jest tylko lepiej wchłaniany (jeśli dietetycy nie kłamią :-)), ale posłuchałem i nie stałem się gorliwy, rozprowadziłem gorącą pastę w sterylne słoiki i owinięte w poduszki. Więc jeśli teraz coś pójdzie nie tak, będę wiedział, kogo winić. :-)
Dostałem 1,5 litra bardzo smacznej pasty pomidorowej, włożyłem do tych samych słoików, w których kupowałem gotową. A jeśli nawet nie porównasz smaku i naturalności, to różnica w cenie między makaronem domowym a makaronem kupionym w sklepie jest co najmniej trzykrotna. W kalkulacji nie uwzględniłem mojej pracy i kosztów gazu / energii elektrycznej. :-)
Klejnot
Korona, likopen może się tym nie przejmować, ale smak i zapach zmienia się na mój gust. )
Zalewam nawet gotowane mielone pomidory i wkładam do słoików, których nawet nie sterylizuję (przepłukuję je tylko wrzącym „pomidorem”) i wszystko jest tego warte. Więc wszystko zostanie dla Ciebie zachowane, nie martw się!
Korona
Och, nagle stałem się autorem tematu. :-)
Gotuję i okłamuję swoją pastę pomidorową i nie zabrakło mi nagle wszystkich małych słoiczków, tylko miałem iść na rynek i je kupić, ponieważ teraz nie brakuje, ale przypomniałem sobie, że miałem duże puszki 1,7 i 1,8 l. Postanowiłem nie produkować esencji i toczyć pasty do tych słoiczków pod zakrętki, a zimą, gdy małe będą wolne, otworzę duże i przewinię na małe. Oczywiste jest, że to dodatkowe zamieszanie, ale będzie to zimą, ale teraz cóż za oszczędność czasu i innych zasobów! :-)
Korona
Ugotowałam już dużą ilość koncentratu pomidorowego (choć to raczej sos, a nie pasta ze względu na płynną konsystencję), ale potem poszły bardzo tanie jabłka i papryki i postanowiłam też zaopatrzyć się w keczup.
Biorę jabłka i słodką paprykę w równych ilościach, + kilka ostrych papryczek, usuwam tylko kawałki / ogony, kroję je grubo i gotuję na małym ogniu w dużym rondlu przez kilka godzin. Następnie przecieram tę masę przez sito, durszlak z dużymi otworami służy jako sito. Okazuje się, że jest to dość smaczne, słodkawo-pikantne puree o ładnym czerwono-pomarańczowym kolorze. Część, gotowaną z solą, zwiniętą w czystej postaci, następnie wymieszam z koncentratem pomidorowym, który również zawija się w słoikach, a drugą część natychmiast miesza się i gotuje z gotową pastą, dodając tylko mieloną kolendrę z przypraw. Okazał się grubszy i bogatszy w smak keczupu niż makaron. Może bardziej poprawne byłoby nazwanie tego sosu adjika, ale keczup jest dla mnie bardziej znaną nazwą. :-)

Wszystkie przepisy

© Mcooker: Najlepsze przepisy.

Mapa witryny

Radzimy przeczytać:

Wybór i obsługa wypiekaczy chleba