Elena_Kamch
Cytat: lappl1

Helena, Cześć! Witamy w naszej ciepłej herbaciarni! Bardzo się cieszymy, że Cię widzimy!

Dziewczynki wydaje mi się, że herbatę tę należy "palić" na początku suszenia w piekarniku przez 120 - 150 *. Następnie herbata jest „karmelizowana” i nie będzie tego specyficznego smaku marchwi. Ogólnie spróbujemy!
Dziękuję Eleno za podzielenie się swoim doświadczeniem.
Dziękuję Ludmiła! Jestem również bardzo zadowolony z tego Temko! Prosto w ogniu z herbatami, chociaż w naszych północnych regionach nie będziesz dużo chodził, Ale z tego co mam spróbuję to wymieszać. Posiekane liście truskawek i pełne malin

Smażenie to bardzo dobry pomysł! Słodycz jest wyczuwalna w wierzchołkach marchwi, metoda powinna działać! Dzisiaj podniosę więcej szczytów i opowiem, jak to się skończy.
Ludmiła, jak myślisz, jeśli mamy wysoką wilgotność i temperaturę pokojową około 20 stopni, to metoda usychania w tkaninie jest odpowiednia? Myślę, że może wtedy długo będzie leżeć? Wcześniej suszyłem się na powietrzu w mieszkaniu.
Elena Kadiewa
A więc o marchewce bardziej szczegółowo, po prostu wysusz, skręć, a następnie fermentuj? A ile wysuszyć? Tutaj jest już zimno, w nocy -2, w dzień stopnie 7. A więc lato się skończyło, ale upałów praktycznie nie było, mówią, że w drugiej połowie września będzie lato indyjskie. Co ciekawe, tak samo jak przez całe lato?
Elena_Kamch
Cytat: elena kadiewa

A więc o marchewce bardziej szczegółowo, po prostu wysusz, skręć, a następnie fermentuj? Ile wysuszyć?
Osobiście robiłem to kilka razy na różne sposoby. Za pierwszym razem właśnie suszyłem blaty w piekarniku w niskiej temperaturze (nie więcej niż 70 stopni). Za drugim razem zamarłem w mieszkaniu. Nie wiedziałem w porę, kiedy zrobiło się tak sucho i miękko, że przekręcili go w maszynce do mięsa i gdzieś fermentowali przez noc. Potem go wysuszyła. Smak jest bardziej intensywny. Mąż jest szczęśliwy
Dziś też chcę zbierać blaty i robić je zgodnie z zasadami - zwinięte w tkaninę, fermentują, wąchają i wysychają, jak pisała Ludmiła (najpierw cieplejszy piekarnik, potem około 50 stopni). Nie wiedziałam też nic o suchej fermentacji w ciemnym miejscu ... Ale obawiam się, że to może się nie udać, bo mój mąż unosi się nad tymi herbatami jak latawiec i od razu smakuje / wchłania
Jak będę robił procedury, napiszę co się stało
lappl1
Cytat: francevna
trzydniowa herbata malina-pigwa-gruszka-winogrona (5: 2: 2: 1), kolor, smak, aromat są cudowne, a także pieczona pizza.
Alla, wow - trzy dni! Nie sfermentowałem jeszcze tak bardzo ... Gratulacje z powodu herbaty!
Cytat: francevna
Zanim zdążyłam skończyć pierwszą filiżankę herbaty, cały pociłam się, a potem mój mąż mówi, że później się przebije. Dopiero wtedy dotarło do mnie, że maliny nie tracą swoich napotnych właściwości, że trzeba je dodawać do herbaty w mniejszych proporcjach, będzie to dobra herbata na przeziębienie i podpiszę.
Tutaj szukałem w Google przydatne właściwości liści maliny:

Liście krzewu maliny mają bogaty skład biochemiczny, zawierają kwas askorbinowy, flawonoidy, kwasy organiczne, sole mineralne, środki ściągające i garbniki, a liście zawierają również salicylany, które działają podobnie jak aspiryna.
Liście maliny są stosowane w leczeniu przeziębień, jako środek przeciwgorączkowy i napotny. Napar z liści ma również właściwości przeciwzapalne i wykrztuśne i jest stosowany jako doskonały środek profilaktyczny podczas epidemii infekcji wirusowych.W przypadku zapalenia oskrzeli, ciężkiego kaszlu, zapalenia migdałków i innych chorób zapalnych dróg oddechowych stosuje się liście maliny, zarówno w postaci herbaty (naparu), jak i w postaci płukania gardła.
Flawonoidy wchodzące w skład liści mają właściwości hemostatyczne, stosowanie flawonoidów jest nieocenione w leczeniu chorób powodujących krwawienie. Liście maliny są używane w leczeniu hemoroidów, krwawień z żołądka, zapalenia okrężnicy i jelit. Surowiec ten ma również działanie antytoksyczne, usuwa toksyny i toksyny z organizmu. Właściwości ściągające pomagają przy rozstroju przewodu pokarmowego i biegunce.
Silne działanie wzmacniające i immunostymulujące to kolejny duży plus, jaki mają liście maliny. Są stosowane w herbatach i napojach witaminowych w celu wzmocnienia układu odpornościowego. Płukanie jamy ustnej wywar z liści pomaga pozbyć się zapalenia jamy ustnej i dziąseł. Liście maliny pomagają również w wielu chorobach kobiecych, przy zapaleniach przydatków, siedzą kąpiele z wywarami z liści, z problemami wewnętrznymi, przygotowują roztwory do douching i leczą wewnętrzną powierzchnię narządów płciowych.
Świeże liście maliny, zmiażdżone w drobny kleik, służą jako maska ​​na twarz, aby złagodzić trądzik i stany zapalne na twarzy. Odwar z liści jest myty, aby zapobiec trądzikowi i krostom. Maści na bazie liści maliny stosuje się w leczeniu różnych chorób skóry: egzemy, łuszczycy, wysypki skórnej. Maść przygotowuje się w następujący sposób: sok wyciska się ze świeżo zebranych surowców i miesza z wazeliną lub masłem w stosunku 1: 4. Napar alkoholowy z liści maliny to doskonały środek na ukąszenia różnych owadów, płyny na miejsca ukąszenia pozwalają szybko złagodzić obrzęki, swędzenie i zaczerwienienia.
Stosowanie wywaru z liści maliny jest również używane jako środek wzmacniający włosy, inne popularne przepisy na wypadanie włosów pomogą przyspieszyć wzrost włosów i zapobiegną wypadaniu włosów.
Przeciwwskazania do stosowania liści maliny:
Odwar z liści maliny ma silne właściwości ściągające, dlatego jeśli masz zaparcia i trudności z wypróżnianiem, najlepiej go nie używać. Należy również unikać stosowania bulionu i kobiet w ciąży, ponieważ liście mają działanie tonizujące i mogą powodować przedwczesny poród. Po 34 tygodniach ciąży, gdy zniknie zagrożenie przedwczesnym porodem, można wypić napar z liści maliny.


Więc nam, dziewczyno, pokazano maliny. Po prostu nie pij tego przed wyjściem.
A także Veronica i Lina chciałyby o tym usłyszeć. Dziewczyny, odpowiedz ...
lappl1
Cytat: Elena_Kamch
jeśli mamy wysoką wilgotność i temperaturę pokojową około 20 stopni, to czy metoda usychania tkaniny jest odpowiednia? Myślę, że może wtedy długo będzie leżeć? Wcześniej suszyłem się na powietrzu w mieszkaniu.
Helena, doświadczenie więdnięcia w tkaninie nie jest dla mnie wspaniałe. I niezbyt udany (włożyła dużo liści do tkaniny, nie miała czasu uschnąć). Jemioła i Alla mają się świetnie. Uważam, że w Twoim przypadku tkanina powinna uschnąć lepiej niż w mieszkaniu o 100% wilgotności. Wystarczy to zrobić małymi partiami. To znaczy, nie wkładaj wielu liści w jedną rolkę. Alla owija liście ręcznikami. Odbierają nadmiar wilgoci z liści, dzięki czemu są miękkie, nie kruche. Jeśli masz miejsce do suszenia ręczników, możesz je zmienić, zawijając liście w suche. Będzie to szybsze niż w wilgotnym mieszkaniu.
Cytat: Elena_Kamch
Nie wiedziałem też nic o suchej fermentacji w ciemnym miejscu ...
Tak samo jest w przepisach. Herbata z suchej fermentacji nabiera smaku i aromatu. Im dłużej herbata jest przechowywana, tym lepiej.
Cytat: Elena_Kamch
Ale obawiam się, że z nią to nie wyjdzie, bo mąż unosi się nad tymi herbatami jak latawiec i od razu smakuje / wchłania
Oznacza to, że jego organizm potrzebuje tych substancji, które znajdują się w wierzchołkach marchwi. Pozwól mu pić za twoje zdrowie! Gdy tylko dostanie ich dość, przestawia się na inne herbaty. Więc na razie wyślij je do suchej fermentacji.
lappl1
Cytat: Elena_Kamch
Smażenie to bardzo dobry pomysł! Słodycz jest wyczuwalna w wierzchołkach marchwi, metoda powinna działać! Dzisiaj podniosę więcej szczytów i opowiem, jak to się skończy.
Lena, po prostu nie „smażyć” długo - około 30 minut i nie oddalaj się od herbaty, mieszaj ją częściej. A następnie przejdź do zwykłej temperatury - do 100 *. I dopiero wtedy o 50 *. Ogólnie rzecz biorąc, skup się na piekarniku. I jak zwykle nie trzeba wykonywać dużej warstwy - około 1 cm.
Twoje doświadczenie będzie bardzo interesujące. A co najważniejsze, co powie konsument tej herbaty - twój mąż.
Darika
Cytat: Darika
I jeszcze jedno: zwiędłe liście podzieliłam na dwie części. Jeden był fermentowany przez około 4 godziny, drugi pozostawiano na noc, ponieważ była późna pora. Zapach prawie się nie zmienił od 8 godzin. Warstwa była wystarczająca, dom miał 20 stopni. Albo nie mogę rozgryźć specyfiki fermentacji, albo jest to taki szkopuł, że nie czuję różnicy) Więcej: https://Mcooker-pln.tomathouse.com/in...on=com_smf&topic=389380.0
Dzisiaj znowu wypiłem swoje herbaty. Mimo to różnią się smakiem. Ten, który fermentuje przez całą noc, jest bardziej cierpki, nawet lekko cierpki (wyczuwalny na ustach), ma rodzaj „gorzkiego” aromatu.
A herbata o krótszej fermentacji jest „lżejsza” w smaku i zapachu.
Ogólnie wszystko tak jak napisano. Ale muszę się wszystkiego upewnić!

Otworzyłem też słoik z herbatą, który przez kilka dni stał na suchej fermentacji. Taki silny zapach! Tak skoncentrowany, że nie wiadomo nawet, jak pachnie. Tak było z miętą - otworzyłem puszkę sześć miesięcy po wysuszeniu i wydawało mi się, że pachnie rybą! Pomyślałem wtedy, że nie umyłem słoika (spod kawioru był duży szklany słoik). A teraz obraz jest znowu ten sam, ale puszka jest nowa. Zastanawiam się, czy to tylko moje cechy węchowe?

Cytat: lappl1
Napisałeś, że liście nie zwiędły w pierwszej partii, ale druga partia została wysuszona. Ale czy to wystarczy? Zauważyłem różnicę w herbacie o różnym stopniu więdnięcia liści. Najsilniejszy aromat i smak pochodzą z przesuszonych liści.
Teraz fermentacja. Myślę, że tutaj wszystko było w porządku.
Ale suszenie herbaty również ma duży wpływ na wynik. Temperatura 100 * i nieco wyższa na początku suszenia (20 - 30 minut) daje efekt „smażenia”, czyli karameleracji cukrów obecnych w liściach. Temperatury poniżej 79 * (w suszarce ta temperatura) nie nadadzą smaku, jakiego oczekujemy od herbaty. Więcej szczegółów: https://Mcooker-pln.tomathouse.com/in...on=com_smf&topic=389380.0

Dziękuję za szczegółową odpowiedź!
Myślę, że za drugim razem liście wystarczająco zwiędły. Kierowałem się lokalną radą: podczas zbierania w kulkę liście nie powinny się kruszyć.
No nic, herbaty staną, specjalnie uwarzę je w dwóch filiżankach i spróbuję znaleźć różnicę. Jeszcze nie w pełni zdemontowany.

Martwię się suszeniem: mój piekarnik nie ustawia temperatury poniżej 100 stopni. Więc najpierw suszę w nieco wyższej temperaturze przy uchylonych drzwiczkach (piekarnik nie wytrzymuje temperatury), a następnie suszę przy całkowicie otwartych drzwiczkach. Granulki wyjmuję lekko wilgotne, lepiej pozostawić do wyschnięcia w poszewce na poduszkę. Myślisz, że takie odchylenie nie może wpłynąć na jakość herbaty?
lappl1
Dariau ciebie wszystko jest w porządku - z usychaniem, fermentacją i suszeniem. Rzeczywiście, herbaty głębokiej fermentacji są bardziej cierpkie niż te słabe. A susząc nie zepsułeś herbaty, jeśli wyjmiesz ją trochę wilgotną, a następnie wysuszysz.
Podczas przechowywania wzmacnia się aromat i smak. Ale one się w żaden sposób nie zmieniają. Jeśli zapach jest rybi, to jest to wpływ potraw, w których był. Jeśli sam słoik można umyć, to pokrywka, za pomocą której przykręcono ten słoik, jest praktycznie niemożliwa. Kiedy byłem młody, zepsułem dżem - pakowałem go do dowolnego słoika, na jaki trafiłem. Gdyby ten dżem dostał się do słoika z ogórkami, sałatkami, to nie mógłbym go zjeść - dosłownie ścigał mnie zapach dawnej konserwacji. Może ty też to zrobiłeś? Do przechowywania herbaty zdecydowałem się na jednorazowe plastikowe pojemniki - tanie, wygodne, niedrogie. Przechowuję w nich wszystko - grzyby, suszone zioła, jabłka, jagody i oczywiście herbatę.
paramed1
Piszę o herbacie malinowej. Oczywiście liść maliny nie traci całkowicie swoich właściwości. Ale po dobrej obróbce cieplnej w tempie 100 stopni właściwości te pozostają niewielkie lub bardzo małe. Mój mąż i ja również pijemy teraz liściaste maliny. Ani mój mąż, ani ja nie zauważyłem potu. Są dwie możliwości - albo maliny były suszone w suszarce w niskiej temperaturze, albo osoba jest zbyt podatna na tę konkretną roślinę. I jest jeszcze trzecia opcja - w pokoju było po prostu gorąco, a herbata była mocna i bardzo gorąca
LudmilaJa też z zawijaniem liści w szmatkę coś nie poszło, chociaż warstwa jest cienka i dobrze podkręcona. Krótko mówiąc, po 16 godzinach pluł i klasycznie więdnął. Ogólnie przez cały sezon nie wycofałem się z głównej metody, wszystkie herbaty okazały się. Więc jeśli bez wykonania amatorskiego, to też nie jest źle! Teraz zaczynamy drugą część baletu Marlezon - zamknęliśmy już prawie wszystkie puszki, została obecna papryka, bakłażan, cukinia, buraki i pomidory, och, są jeszcze grzyby ... Wszyscy sąsiedzi nie mogą się doczekać mój przyjazd, mówią, że będą mieli mniej liści do zgarnięcia ... dzwonienie! W planach są jeżyna, malina, wiśnia, tarnina, dzikie jabłko.
Eva3
Dziewczyny, a ja mam takie pytanie, wszyscy wiedzą, że drzewa oczyszczają powietrze, pochłaniają dużo brudu. Nie każdy ma szczęście mieszkać w czystym ekologicznie miejscu, na przykład moja ekologia jest daleka od ideału. Czy podczas robienia herbaty nie ma w niej dużo paskudnych rzeczy i promieniowania? Herbatę robię i piję od prawie trzech miesięcy, nie zauważyłem negatywnego efektu, ale nadal obecny jest pewien robak wątpliwości. Chciałbym poznać Twoją opinię, a zwłaszcza opinię Weroniki i Liny.
paramed1
Eva3w zasadzie istnieją zasady dotyczące zbierania surowców, myślę, że to samo dotyczy surowców do herbaty. Są dobrze znane - 200 metrów od linii kolejowych i autostrad, 25-30 km od stref przemysłowych i dużych miast oraz naturalnie czystego ekologicznie obszaru. ALE! Żyjemy w tym nie najczystszym ekologicznie obszarze, oddychamy tym najbardziej zanieczyszczonym powietrzem i regularnie otrzymujemy swoją porcję szczęścia. Rośliny są również żywymi stworzeniami. Oddychają, otrzymują… A niektórzy także opracowują antidotum na to, co otrzymują, a te antidotum nie są dobre dla ludzi. Oczywiście, jeśli to możliwe, konieczne jest zbieranie surowców na czystym gruncie i czystym powietrzu. Ale nie każdy to ma. I musisz zbierać tam, gdzie to działa, i otrzymywać dodatek do tej samej dziennej porcji z tego, co otrzymują rośliny. Oczywiście coś znika podczas fermentacji, coś po podgrzaniu powyżej 90, ale coś pozostaje.
Jeśli zagłębisz się w zbieranie liści ziół, przy okazji jest kilka znaków dotyczących zbierania, trochę pracy. Jednak jakość surowców jest nadal bardzo zależna od miejsca odbioru.
Z drugiej strony są przecież domki letniskowe bardzo blisko autostrad i kolei, a ludzie z wielką przyjemnością jedzą wyhodowane na nich owoce i warzywa. I żyją długo i szczęśliwie i cieszą się ze zbiorów. A więc - każdy wybiera dla siebie ...
Eva3
Cytat: paramed1
Z drugiej strony są przecież domki letniskowe bardzo blisko autostrad i kolei, a ludzie z wielką przyjemnością jedzą wyhodowane na nich owoce i warzywa. I żyją długo i szczęśliwie i cieszą się ze zbiorów. A więc - każdy wybiera dla siebie ...
Więc poszedłem z tego punktu widzenia. Oczywiście moja strona nie jest tak blisko strefy przemysłowej, a drogi wzdłuż ulicy nie można nazwać autostradą, no cóż, oczywiście jeżdżą samochody, bez niej w żaden sposób. Ale z drugiej strony warzywa i owoce rosną przez pewien czas, a liście od wiosny do jesieni młode oczywiście dorastają, nie bez niego. Ale sam fakt tego zawstydził, że to liście oczyszczają powietrze, pochłaniają promieniowanie (nawet mnie to nie zawstydziło, zadawano mi to pytanie).
Osobiście nie zrezygnuję z herbaty, okazuje się bardzo cudowna.
Linga
Daria, Ludmiła, ale wydaje mi się, że potrawy nie są winne „rybnemu” zapachowi herbaty - jest jeszcze coś ... 10-15 lat temu (nie pamiętam dokładnie) Postanowiłam spróbować zielonego herbata - wszyscy dookoła mówili o jej zaletach, a ja piłem tylko czarną herbatę. Poszedłem do sklepu i nie wiem, którą herbatę lepiej wybrać.I kupiłem zieloną herbatę, delikatnie mówiąc, niezbyt drogą (pomyślałem - jak mi się nie podoba, nie mam nic przeciwko wyrzuceniu). W domu otworzyłem opakowanie - pachnie jak ryba! Uwarzyłem, pomyślałem, może lepiej - zapach ryby, smaku nie pamiętam, no cóż, wyrzuciłem ... Potem była kolejna próba - kupiłem inną firmę - efekt to samo - „podejrzane”. I zaledwie kilka lat później ponownie zaryzykowałem i kupiłem zieloną herbatę - bez dziwnych zapachów, ale bardzo podobał mi się smak i aromat! (ale jeśli dobrze pamiętam, ta herbata była jeszcze droższa od poprzednich).
Może taki dziwny zapach pojawia się po naruszeniu technologii? (może winę za to ponosi nadmiar wilgoci? ja też teraz po „wysuszeniu w torebkach” ponownie suszyłem herbatę na patelni, po czym po ostygnięciu wlałem do pojemników)
paramed1
Eva3, czy ci, którzy zadali ci pytanie, żywią się tym, co rośnie w twoim regionie? Na przykład kapusta, która rośnie zbyt długo? Czy używasz tych samych zbóż? A czym różnią się od herbaty własnej produkcji od liści samodzielnie zebranych w znanym miejscu i prawidłowo przetworzonych? W końcu nie wszystko się kumuluje, część jest wycofywana. A niektóre rośliny są używane właśnie do usuwania szkodliwych substancji z ludzkiego ciała. Liście również oddychają, również metabolizują. W każdym razie myślę, że nikt nie zbierze chwastów w pobliżu ogrodzenia elektrowni atomowej ani liści jabłoni w pobliżu cementowni. A tych samych jabłek przy drodze też nie warto zabierać.
lappl1
Cytat: paramed1
Więc jeśli bez wykonania amatorskiego, to też nie jest źle!
Veronica, jeśli bez amatorskiego wykonania okazuje się super! Tylko my używamy naszego sprzętu tak często (nie zgodnie z jego przeznaczeniem), że chcemy znaleźć sposób, aby go zabezpieczyć. Dzisiaj próbowałem ostrzyć noże i kraty starej radzieckiej maszynki do mięsa. Moim zdaniem to tylko pogorszyło. Jutro spróbuję zagrać na nim „Wioskę” (5 roślin). Mój mąż kupił 2 noże do maszynki do mięsa. Żaden się nie pojawił. A jakie one są ostre! Moje już dawno nie są takie!
Cytat: paramed1
Teraz zaczynamy drugą część baletu Marlezon - zamknąłem prawie wszystkie puszki, papryka, bakłażany, cukinia, buraki i pomidory są nadal, och, jeszcze grzyby ...
Cóż, to samo ze mną! I prawdopodobnie wszyscy. Wykopaliśmy dzisiaj ziemniaki (Hurra!).
Cytat: paramed1
Wszyscy sąsiedzi niecierpliwie czekają na moje przybycie, mówią - będą mieli mniej liści do zgarnięcia ... Wzywają mnie prosto! W planach są jeżyna, malina, wiśnia, tarnina, dzikie jabłko.
Dziewczyny! Dziś zauważyłem, że las zaczął żółknąć miejscami. Maliny trzy dni temu nie były tak czerwone jak dziś. A na szczycie dzikiej gruszki liście również zaczęły czerwienić się. Wiśnie i jabłonie są nadal takie same. Jesień ... Wkrótce opadające liście ... A więc, Weronika, planów jest wiele, a jesień puka coraz bardziej ... Trzeba się spieszyć.
lappl1
Cytat: Eva3
Dziewczyny, a ja mam takie pytanie, wszyscy wiedzą, że drzewa oczyszczają powietrze, pochłaniają dużo brudu.
Teraz mieszkam na terenie czystym ekologicznie - w pobliżu nie ma dróg ani firm. Uprawiam warzywa bez nawozów i chemii. Ale nie jestem pewien, czy jem organiczne warzywa, ponieważ może padać na nas deszcz z chmury, która utworzyła się nad obszarem przemysłowym. Kiedyś, zbierając materiały z zakresu ekologii, natrafiłem na informację, że prawie cały układ okresowy został znaleziony w lodzie Arktyki i Antarktydy. Nawet proszek do prania! Od tego czasu prawie się uspokoił. To znaczy, cóż, nie możemy nic zrobić z tym, czego nie możemy kontrolować.
Tak dziewczyny! Kiedy zbierałem materiały do ​​przepisu na herbatę wierzbową, trafiłem na taką infa - chwast to prawie jedyna roślina na Ziemi, która nie wchłania soli metali ciężkich i innych złych substancji. W pewnym sensie je odpycha ... Nie wiem, czy to prawda, ale naprawdę chcę w to uwierzyć.
lappl1
Cytat: Linga
Może taki dziwny zapach pojawia się po naruszeniu technologii?
Linga, wciąż tak mało wiemy o naszej herbacie, że nie sposób odgadnąć, co spowodowało taki zapach. Teraz nagle przypomniałem sobie, że jedna z dziewcząt już miała herbatę o rybi zapachu. Myślę, że to herbata morelowa. Nigdy nie miałem takiego zapachu.Wyrzuciłem kilka porcji herbaty w pierwszym roku parzenia. I był kwaśny, bez smaku, bez zapachu i spalony, pachniał spalonym papierem. Ale nie podejrzany. Proces usychania wydaje mi się bardzo ważny. Jeśli nie skończysz liści, mogą pojawić się niespodzianki. Fermentacja może się nie udać.
A materiał, z którego wykonane są części maszynki do mięsa, również wiele znaczy. Mój jest wykonany z nieutleniającego materiału. A jeden stary radziecki, cały poczerniały, pachnie jak ryba ... Nie można na nim skręcać jagód i owoców - tak nie smakuje. Porzuciłem to dawno temu.
lappl1
Cytat: paramed1
Piszę o herbacie malinowej.
Veronica, Przeczytałem ten post i poszedłem bardziej malinowy narwal. Teraz zamiast ognistej trawy jest dla mnie podstawą w „Wiosce”. Bardzo dziękuję za wyjaśnienie. Od nich wszystko układa się na swoim miejscu i jest bardzo spokojne!
paramed1
Ludmila, Dzięki za miłe słowa! Maliny skręcają się z czymś perfekcyjnie, a mnie też wciągnęło. Wokół jest też dużo malin, a liście na niej są w tym roku piękne. I jest dziki i ogród. Mam powtarzające się, teraz wszystko jest w jagodach, więc swoją zostawiam na koniec - koszę po zerwaniu jagód i włączam liście do działania. Mamy jeszcze coś zielonego, aw niektórych miejscach ognisko zakwitło w drugim kręgu… A róża jest cała w pąkach, prawie zakwitła.
Jeśli chodzi o ekologię - inaczej ludzie patrzą na tę sprawę. Możesz, jak moja synowa do niedawna, wąchać i badać wszystko przez pół godziny, mówiąc, że wszędzie jest dużo szkodliwych rzeczy, a następnie pożreć to w oba policzki, chwaląc to, co przygotowałem z tego samego Wąchałem jednego, ale zapomniałem jej o tym powiedzieć, a może prościej. Kto jest spokojniejszy. W każdym razie, nawet w głębokiej tajdze, nie da się w 100% uchronić przed jakimś kataklizmem.
Altusya
Piszę o malinach. fermentował przez 7 godzin. Suszone na patelni. Uwarzyłem to. Bez aromatu, wydziela trochę smażony na patelni, ale tylko trochę. Chociaż stale ingerowano. Kolor jest bogaty jak czarna herbata, co oznacza, że ​​miała miejsce fermentacja.
Raspberry-mono nie była pod wrażeniem, a może zrobiła coś złego. Chociaż zrobiłem wszystko jak z herbatą Ivan.

Luda, to jest malina, którą udało mi się jeszcze wysuszyć przed wyjazdem w góry, pamiętasz, że pisałem?
lappl1
Olya, Pamiętam, pamiętam twoje maliny. Naturalnie miała tam miejsce fermentacja. Rozpoczyna się częściowo już podczas skręcania i trwa pod jarzmem. Miałeś za mało malin, więc nadal nie do końca się wydarzyło. I kolor czarnej herbaty ze smażenia na patelni okazał się. Dlatego nie byłeś pod wrażeniem. Jeśli zrobisz to w większych ilościach, wynik będzie lepszy. A w połączeniu z innymi roślinami maliny wyglądają lepiej. Oczywiście w warunkach polowych trudno jest zrobić herbatę. Więc odpocznij! Po powrocie będziesz miał jeszcze czas na zrobienie herbaty.
lappl1
Cytat: paramed1
w niektórych miejscach w drugim kręgu kwitły chwasty ...
Łał! I nie widziałem tego w domu. Stary fireweed ma liście. Zielony, nie skażony, ale twardy. Używam go w herbatach mieszanych.
Darika
Odnośnie „rybiego” zapachu: tym razem wykluczono przedostanie się ryby do słoika - użyłem nowego pojemnika. Chociaż ostatnim razem z puszkami po kawioru to nie była wina ryby, bo te puszki potarłem i gotowałem w obawie przed zepsuciem herbaty, a smażyłem na słońcu ... Nie pachną. Więc jest coś naprawdę nie tak z technologią. Póki co skłaniam się ku wersji przodozgryzu. Moja maszynka do mielenia mięsa nie utlenia się.

Teraz zaparzę tę herbatę, a potem zrezygnuję z innych jej wskaźników. Oto dla nas nowa zagadka))
Altusya
Och, Lyudochka, wkrótce wyjeżdżam. I myślę z przerażeniem, ile będę musiał zrobić podczas mojej nieobecności, a nawet zaaklimatyzować się. I zwroty akcji, w kraju i pracy. Tylko jeśli się nie złamiesz))) i wtedy oczy są menedżerami ...
lappl1
Olyarzucasz to! Odpocznij na wakacjach! Cały horror wyszedł z mojej głowy! Przyjdziesz i rozwiążesz problemy, gdy wejdziesz. Wiem, że jak jest dużo pracy, na początku kręci mi się w głowie. A potem sam się zastanawiam, jak to wszystko się stało. Najważniejsze, żeby nie chwycić wszystkiego naraz.A jeśli czegoś nie zrobisz, cóż, niech go Bóg błogosławi! Nauczyłem się filozofować. Mówię sobie w takich przypadkach: „Więc nie potrzebowałem tego”.
lappl1
Cytat: Darika
Teraz zaparzę tę herbatę, a potem zrezygnuję z innych jej wskaźników. Oto dla nas nowa zagadka))
Dariaa co z twoją herbatą? Bardzo interesujące!
Dziś też spróbowałam świeżej herbaty, wziąłem ją prosto z poszewki. Pisałem o tym powyżej - maliny (50%) + wiśnia + chwast + gruszka + jabłko! Smak zabił mnie na miejscu! W najlepszym tego słowa znaczeniu! Bardzo cierpki, kwaskowaty i aromatyczny. Nigdy nie piłem takiej herbaty! A kolor to czysta smoła. Z taką herbatą, tylko po to, żeby spotkać gości i oszukać ich, że to elitarna herbata z drogiego sklepu!
francevna
Cytat: lappl1
Alla, wow - trzy dni! Tak bardzo nie fermentowałem
LudmilaPo przygotowaniu herbatę tę leżę w torebce przez 3 dni, więc wkładam ją „3 dziennie”.
Darika
Cytat: lappl1
A co z twoją herbatą? Bardzo interesujące!
Ludmilamożna pić - taki jest mój ogólny werdykt. Kolor jest dość bogaty, w liściach herbaty nie ma nic „rybnego”. Smak jest lekki. Nawet nie wiem, może to są moje węchowe hmm ... anomalie?

Teraz wiśnia wyschła, postanowiłem zrobić z niej mono-herbatę. Taki zapach domu)) Możesz oszaleć! Któregoś dnia upieczę moje ulubione ciasto wiśniowe, uwarzę tę herbatę ... Jakby nie stracić przytomności z nadmiaru radości!

Wymieszam jabłko z winogronami, dodam trochę śliwek, porzeczek, pigwy japońskiej, głogu. Będzie 2: 1: 1. Oderwała wątłe krzaki w sąsiednim opuszczonym obszarze.
lappl1
Cytat: francevna
Po przygotowaniu herbatę tę leżę w torebce przez 3 dni, więc wkładam ją „3 dziennie”.
Ahhh! I naprawdę myślałem, że herbata była tak sfermentowana! Wtedy też dzisiaj skosztowałem trzydniowego. Eck, jak jesteśmy z Tobą w synchronizacji!
lappl1
Cytat: Darika
możesz pić - taki jest mój ogólny werdykt. Kolor jest dość nasycony, w liściach herbaty nie ma nic „podejrzanego”. Smak jest lekki. Nawet nie wiem, może to są moje węchowe hmm ... anomalie?
Dariaogólnie założymy, że herbata odniosła sukces, jeśli można ją pić! Chociaż jeśli
Cytat: Darika
Teraz wiśnia wyschła, postanowiłem zrobić z niej herbatę mono. Taki zapach domu)) Możesz oszaleć!
wtedy wszystko jest w porządku z twoim węchem. A ona jest taką wisienką! Doprowadza wszystkich do szaleństwa!
Cytat: Darika
Wymieszam jabłko z winogronami, dodatkowo dodam trochę śliwki, porzeczki, pigwy japońskiej, głogu.
Teraz, gdybyś dodał do tej herbaty przynajmniej kilka garści wiśni, to cena nie byłaby za tę herbatę! Coś, co narzucam każdemu wiśnia.
Cytat: Darika
Któregoś dnia upieczę moje ulubione ciasto wiśniowe, uwarzę tę herbatę ... Jakby nie stracić przytomności z nadmiaru radości!
Daria, Nie śmieję się! Cieszę się, że zrobiłeś swoją herbatę!
Linga
Interesował mnie ten zapach „rybki” - trafiłem do internetu - na pobieżnym oglądzie okazało się, że dość często piszą o tym zapachu zielonej herbaty.
Na jednej stronie poświęconej herbacie zamieszczono informację: „Przyczyna pojawienia się takiego zapachu jest bardzo prosta - ze względu na proces utleniania i fermentacji. Tak właśnie„ suszony ”sok i olejki eteryczne z liści herbaty, zostały uwolnione podczas przetwarzania, pachną jak. <...> Nota, słynna chińska herbata pu-erh pachnie jak ryba. "
Tak więc „rybi zapach” okazuje się dość powszechny.
Linga
A co do wiśni, Ludmiła, wspieram Cię i „rękami i nogami”))) Wszędzie dodam „fanatyków” (jeśli nic nie mylę, napisałeś, że tak o wiśniowej herbacie wypowiada się Twój syn - możesz nie znajduję innego słowa „Jestem fanem CHERRY!))))
lappl1
Cytat: Linga
Niektórzy mówią, że słynna chińska herbata pu-erh pachnie rybą ”.
Nic! Dasha! Więc stworzyłeś Puerh! Co my, dziewczyny, osiągnęliśmy! Elitarne herbaty już zaczęły być produkowane!
Lingabardzo dziękuję za szukanie odpowiedzi na „podejrzane pytanie”. Oznacza to, że ponieważ sok tak pachnie, jest go dużo do fermentacji. Oznacza to, że przy najlepszym więdnięciu można uniknąć tego zapachu. A te dziewczyny, które nie lubiły moreli z powodu rybiego zapachu, najprawdopodobniej nie kończyły liści.Ale to nie jest fakt. To tylko moje rozumowanie. Teraz, gdyby Dasha powtórzyła tę samą herbatę, ale z silniejszym więdnięciem, sytuacja trochę by się wyjaśniła. Dasha, czy możesz znowu zrobić tę herbatę?
Omela
Cytat: Linga

Niektórzy mówią, że słynna chińska herbata pu-erh pachnie rybą ”.
Tak, dla mnie tak pachnie, ale i tak go kocham.)
lappl1
Cytat: Linga
Wszędzie dodam „fanatyk” (jeśli nic nie mylę, to napisałeś, że twój syn tak wypowiada się o herbacie wiśniowej - to kolejne słowo i nie możesz odebrać „FAN FAN FROM CHERRY”!))))
Linga, kochanie, nie, nie jesteś zdezorientowany! To właśnie napisałem w samym przepisie. Dziękuję, że pamiętasz o moim synu (moje serce jest dobre)! Dla niego ta herbata jest tym, co robię w dużych ilościach! I cieszę się, że nie tylko w naszej rodzinie są jego FANAMI! Ta herbata jest tego warta!
Linga
Cóż, nie podobała mi się „rybna” zielona herbata))))))
Ludmiła, zazdroszczę twojemu synowi))) - tyle herbaty wiśniowej i tylko dla niego!
lappl1
Cytat: Omela
Tak, dla mnie tak pachnie, ale i tak go kocham.)
I nigdy nie piłem herbaty Pu-erh ... Nauczyłem się tego słowa dopiero wtedy, gdy sam zacząłem ćwiczyć herbatę. Wygląda na to, że nie potrzebował niczego do spróbowania. Po prostu uwielbiałem herbatę z fabryki herbaty Alma-Ata. Nie rozpoznała nikogo innego. I już tutaj, w Vyazma, nie mogłem znaleźć herbaty, do której byłem przyzwyczajony.
Darika
Cytat: lappl1
Teraz, gdybyś dodał do tej herbaty przynajmniej kilka garści wiśni, to cena nie byłaby za tę herbatę!
Ludmila, Kusiło mnie też, żeby dodać wiśnie) Ale pomyślałem, że chcę dostać coś nie wiśniowego, ale smacznego. Na pewno spróbuję zaparzyć go z wiśniami, ale tym razem osobno.

Czytałem też powierzchownie o rybiego zapachu w Internecie. Wersje są różne. Na przykład ktoś mówi, że tak pachnie stęchła zielona herbata. Nie odpowiada nam wersja stęchła, podobnie jak wspólny transport rybami czy zawijanie w śledziową gazetę

Więc w zeszłym roku pachniałem, chwastem i miętą. Gdzieś napisano, że herbata zawiera alifatyczne aminy, podobnie jak ryby. Nie zabrakło również informacji o utlenianiu olejków eterycznych.

Byłbym zadowolony, gdyby ktoś, kto rozumie chemię, skomentuje moją zagadkę i podpowie, jak pozbyć się „rybki” Ja też kocham ryby, ale nigdy nie parzyłem
Będzie czas, spróbuję zbadać sprawę bardziej szczegółowo)

Ludmila , więc jedną herbatę zrobiłem mocno wysuszoną, a drugą (rybną) słabo wysuszoną. Wczoraj suszone suszone włożyłem do słoika. Nie ma jeszcze zapachu ryb. Może już rozwiązałeś zagadkę? Tutaj od razu widać naukowe myślenie u ludzi!
Darika
Podsumowując:
Ryba pachnie mieszanką malin, winogron i truskawek. Zapach pojawił się drugiego dnia po zamknięciu słoika. W zeszłym roku tak samo pachniały mięta i chwast.
Druga partia maliny + winogrona + truskawki zwiędła lepiej niż pierwsza, aż pachnie rybą. Będę monitorować zachowanie się zapachu, aby dowiedzieć się, czy założenie o niewystarczającym usychaniu jest prawdziwe
lappl1
Daria, Oczywiście czytam teraz w internecie o starym pu-erh i zielonej herbacie! Czytałem już o herbacie zawiniętej w rybną gazetę i aminach alifatycznych. To mi jeszcze nie wystarcza. A jeśli chodzi o chemię, paramed1 i Linadoc są na profesjonalnym poziomie. Poczekamy na ich opinię.
Czytałem też, że zielona herbata ma więcej białka niż czarna. Jest to zrozumiałe, zielona herbata w ogóle nie podlega fermentacji. A białko może pachnieć jak ryba.
Tak więc, jeśli duża ilość soku w słabo zwiędłych liściach (jak mówią w książce o herbacie) przeszkadza w fermentacji, to bakterie nie mają czasu na przetworzenie białka. A jeśli liście zostały umyte po zebraniu lub zebrane po deszczu, na liściach pozostało bardzo niewiele bakterii, co w naturalny sposób dodatkowo przeszkadza w fermentacji. Oto „ryba” (białko) i wypływa na powierzchnię.
Cytat: Darika
Uwielbiam też ryby, ale nigdy ich nie parzyłem
P.S. Masz świetne poczucie humoru!
lappl1
Cytat: Darika
Druga partia maliny + winogrona + truskawki zwiędła lepiej niż pierwsza, aż pachnie rybą.
Już i nie będzie pachnieć!
Eva3
Cytat: lappl1
A te dziewczyny, które nie lubiły moreli z powodu rybiego zapachu, najprawdopodobniej nie kończyły liści. Ale to nie jest fakt. To tylko moje rozumowanie.

To mój morelowy rybi zapach, ale tylko podczas suszenia. Naprawdę nie wysuszyłem liści, ale też ich nie umyłem. Ponieważ jestem miłośnikiem zielonej herbaty (byłam), napotkałem w swojej herbacie rybi zapach, ale moja morela ma zupełnie inny „zapach”. Po dojrzewaniu, czyli suchej fermentacji, zapach moreli zmienił się radykalnie, zapach zaczął przypominać suszone morele, tak jak wcześniej suszono dziczyznę na słońcu. Ale sama herbata i tak nie zrobiła na mnie wrażenia, nie dodawałem już nawet moreli do herbat mieszanych.
Kiedyś przeczytałem trochę informacji o zielonej herbacie, więc spotkałem się z takimi, że niektóre rodzaje herbat uprawia się (boję się kłamać, bo nie pamiętam dokładnie) lub na jakichś specjalnych polach, lub nawozi się mułem z stawy, w których jest dużo ryb. A to okazuje się drogimi elitarnymi odmianami. Aby zrozumieć ten smak, trzeba być koneserem zielonej herbaty. W taniej herbacie, jeśli czuć rybi zapach, wcale nie jest to to samo, co w drogiej. Ale faktem jest, że praktycznie nie dostajemy dobrej zielonej herbaty. W Chinach też nie jest wystarczająco tanio. I docenia się tylko świeże, nie więcej niż rok temu. Przechowywanie jest odpowiednie, minimalny dostęp tlenu i na zimno. Po nowych zbiorach do sprzedaży trafia cała zeszłoroczna herbata, którą w większości mamy na półkach.
W Puerh wręcz przeciwnie, im starszy wiek, tym cenniejszy i droższy.
Pisałem informacje z pamięci, może gdzieś skłamałem, ale ogólnie rzecz biorąc, gdzieś tak.
paramed1
Ludmila, wczoraj rano zostawiłem wiadomość z Moskwy o rybim zapachu, ale gdzieś zniknął. Napisałem, że oczywiście nie byłem biochemikiem, ale wydaje się, że chodzi właśnie o suszenie i fermentację. Niedoświetlenie w niskich temperaturach. Wydaje mi się, że przede wszystkim rozczarowujące bez ciepła. Czasami można spotkać niewłaściwie suszone mięso o zapachu i smaku ryb, zwłaszcza jeśli podroby są suszone, ponieważ są suszone w niższych temperaturach niż włókna mięśniowe. A jeśli okaże się tak niekompletne ... to może trzeba wysuszyć w wyższej temperaturze? A może to nie pomoże, bo jeśli reakcja zakończyła się podczas suszenia i fermentacji, to już się skończyła na rybach i jest nieodwracalna.
IvaNova
Cytat: paramed1

Ludmilao rybim zapachu ...
wydaje się, że chodzi właśnie o suszenie i fermentację. Niedoświetlenie w niskich temperaturach. Przede wszystkim podwijanie bez ciepła wydaje mi się, że tak
możliwie
ponieważ podczas zamrażania (zamarzałem w kolejności różnych zapachów) nic takiego nie zaobserwowano
lappl1
Cytat: Eva3
To mój morelowy rybi zapach, ale tylko podczas suszenia.
Kiedyś przeczytałem trochę informacji o zielonej herbacie, więc spotkałem się z takimi, że niektóre rodzaje herbat uprawia się (boję się kłamać, bo nie pamiętam dokładnie) lub na jakichś specjalnych polach, lub nawozi się mułem z stawy, w których jest dużo ryb.
... może gdzieś skłamała, ale ogólnie rzecz biorąc, gdzieś w tym stylu.
Eva3, więc chodzi o rybny zapach „spalonego”! Liście też nie wyschły. Ta statystyka już się gromadzi. Myślę, że sama morela nie pachniała rybą, najprawdopodobniej było to spowodowane tym, że nie była suszona.
Wczoraj też przeczytałem te informacje w internecie. Swoją drogą, w pobliżu mam staw i tam też można spotkać ryby. Swoje łóżka również nawożę mułem i ściółką glonami. Chociaż są świeże, z mojej strony mam taki „rybi” aromat. Ale stopniowo wysychają i znikają - są przetwarzane przez mikroorganizmy glebowe. Latem stale wkładam świeże, aby ziemia nie była naga. A zimą wysyłam też swoje legowiska, pokryte mułem, glonami, sianem i liśćmi roślin leśnych. Maliny naprawdę to lubią. Rosną w zawrotnym tempie. I bez żadnych ran. Zbieram obfite plony. Chodzi mi o to, że ani jedno warzywo nie pachniało jak „ryba”.
Tak więc w chińskiej herbacie rybi zapach jest cechą charakterystyczną. A w naszym - naruszenie technologii.

lappl1
Cytat: paramed1
wysłał wiadomość o rybiego zapachu, ale gdzieś zniknął. Napisałem, że oczywiście nie byłem biochemikiem, ale wydaje się, że chodzi właśnie o suszenie i fermentację.
VeronicaCóż, ty i ja już zgodziliśmy się na „rybę” w herbacie. Najprawdopodobniej tak. Dziękuję za szybką odpowiedź na pytania.
Linadoc
Lyuda, dziewczyny! Gratuluję mi i całemu tematowi! Zrobiłam FIFTY TEA! Postanowiłam zrobić to, co mi się najbardziej podobało: jabłoń + gruszka 60% + jeżyna, tarnina, oleagi, amarantus 35% + płatki jabłkowo-truskawkowe, anyż, płatki tapinamburu i chaber 5%. Całość wyschła przez 8 godzin, jeżyna wysychała przez 4 godziny i zamrażała przez 4 godziny. Okazało się oh-oh-oh-oh-bardzo smaczne, aromatyczne i piękne !!! Ale zapomniałem herbaty na daczy (wisi do wyschnięcia), więc mogę tylko opisać i podać zdjęcie „aromatów”:
Fermentowana herbata z liści ogrodowych i dzikich roślin (klasa mistrzowska)
Kolor jest bogaty z różowawym odcieniem, aromat jest niesamowicie kwitnąco-owocowo-jagodowy, smak jest lekko słodki z lekkim cierpkim odcieniem. Po prostu super !!!
Jak zabrać go z daczy, uwarzyć i zrobić zdjęcie dla wszystkich!
natushka
Linadocpiękna, dobra robota to co za już 50 !!! Gratulacje
lappl1
Linochka, kochanie, gratulacje z okazji rocznicy! Cóż, musisz! 50 to więcej niż poważne! Jaki z ciebie wspaniały gość! Cholera, nawet nie policzyłem, ile herbaty zrobiłem (nieład). Niech ta herbata nadal zachwyca swoim smakiem, aromatem i wyglądem!
Lin, cóż, to po prostu nie jest piękne!
Linadoc
Ludmila, Lyudochka, DZIĘKUJEMY !!! Pół roku temu sam nie miałem pojęcia, że ​​MOŻESZ TO ZROBIĆ SAM! Tak się stało, kiedy się okazało! Od razu zrobiłem 21 rodzajów różnych herbat (mono i różne mieszane), a potem powoli dotarłem do 50. Ale przemyślałem to już dokładnie, licząc słoiki.
Dziewczyny DZIĘKUJEMY wszystkim za podzielenie się swoimi odkryciami i badaniami, bardzo mi pomogły w wyborze tej opcji, w tym „smaków” i „barwników”.

Wszystkie przepisy

© Mcooker: najlepsze przepisy.

Mapa witryny

Radzimy przeczytać:

Wybór i obsługa wypiekaczy chleba