Marchewka

Mcooker: najlepsze przepisy O ogrodzie i ogrodzie warzywnym

marchewkaNa samym początku ubiegłego wieku mieszkańcy Petersburga byli niezwykle zaskoczeni zmianami w asortymencie warzyw. Chodziło o marchewki. Mieszkańcy stolicy są przyzwyczajeni do kupowania krótkich, okrągłych caroteli na targu.

Ta odmiana nie była zbyt wyrafinowana. Nie różnił się szczególną delikatnością rośliny okopowej i wybitnym smakiem. Ale nadążał wcześnie, za co był ceniony.

I wtedy, zupełnie nieoczekiwanie, zamiast paryskiej marchwi na rynku pojawiło się coś zupełnie innego niż zwykła rzodkiewka korzeniowa. Pojawiło się coś cylindrycznego, przypominającego pomarańczowe kiełbaski. Nikt nigdy nie widział takich roślin okopowych. Wielu wydawały się obrzydliwe, ponieważ przypominały palce ludzkiej dłoni. Rynek jednogłośnie nazwał świeżo upieczoną marchew „półmarchewką”.

marchewkaWiną za wszystko był błąd zagranicznej firmy nasiennej, która wysłała nasiona odmiany Nantskaya do Sankt Petersburga zamiast zwykłego carotelu. Ogrodnik, który kupił nasiona, był zszokowany, gdy zaczął zbierać. Mieszkańcy byli potem nie mniej zdziwieni. Jednak ogrodnik miał odwagę spróbować. Degustacja trochę mnie uspokoiła. „Półkorek” okazał się dość jadalny. Była jeszcze bardziej miękka, soczysta i słodsza niż marchewka. Zachęcony tym obrotem spraw ogrodnik przekazał plony kupcom. Narzekali i brali towar pod warunkiem, że pójdzie za najniższą cenę - dwie kopiejki za paczkę. Karotel miał wówczas dziesięć, a nawet dwanaście kopiejek. Na początku kupujący nie wziął nawet dwóch kopiejek. A przyzwyczajenie się do „pół-korka” zajęło sporo czasu. A kiedy zostało to docenione, dawna świetność karotli zniknęła. Teraz zaczęła sprzedawać za grosze, a Nantes poszedł za dwanaście!

Fakt, że rdzeń był mały w Nantes, również przekonał. A ponieważ rdzeń jest zawsze grubszy niż otaczające go warstwy, ogrodnicy próbowali również wyciąć tę małą część rdzenia. Ponadto był często barwiony na bladożółty kolor, co psowało wygląd produktu. Niektórzy kupujący w ogóle nie przyjmowali produktu, jeśli zauważyli żółty środek. Wydawało im się, że jest to odmiana paszowa lub przynajmniej echo niegdyś prymitywnego przodka.

W naszych czasach hodowcy ponownie zajęli się złowrogim rdzeniem, decydując się go raz na zawsze pozbyć. Rok po roku, krok po kroku, dokonywano selekcji, zawężając i zawężając jej granice. I prawdopodobnie całkowicie wypchnęliby środek, gdyby nie jedna bardzo ważna okoliczność. Zauważyli, że wraz z ich sukcesami rozwój liści słabnie. A ponieważ plon zależy od liści, plony spadły. Hodowcy nie mogli na to pozwolić i na chwilę zostawili rdzeń w spokoju.

I wtedy wyszedł na jaw ciekawy fakt. Okazało się, że szorstki, brzydki, żółty rdzeń zawiera substancję usprawniającą pracę mięśnia sercowego. Kto by pomyślał!

Kiedy myślisz o żółtym rdzeniu, mimowolnie przychodzi na myśl inny fakt, nie mniej interesujący. Jesteśmy tak przyzwyczajeni do pomarańczowej marchewki karotenowej, że nawet nie myślimy o tym, że pojawiła się nie tak dawno temu. A wcześniej, w średniowieczu, a nawet później, jedli różne marchewki. W Europie - biało-żółta, w Azji - żółto-fioletowa. W Azji Środkowej nadal jedzą żółte. Eksperci wyjaśniają to w ten sposób. Chodzi o pilaw. Jeśli włożysz pomarańczową marchewkę karotenową do pilawu, straci ona swój jasny kolor i ulegnie zabrudzeniu. A pilaw jest nieapetyczny. Kolejne wrażenie żółtego. Nie zmienia koloru w pilaw. A jedzenie tego rodzaju pilawu jest o wiele przyjemniejsze.

A więc podsumowujemy: czy mieszkańcy Azji Środkowej wybierali żółtą marchewkę na pilaw? A może to tylko tradycja, która przetrwała z głębi wieków? Czy może w żółtej marchwi jest ta sama substancja, co w żółtym rdzeniu,a miłośnicy pilawu instynktownie zrozumieli jego przydatność? Ale dlaczego w takim razie w Afganistanie jedzą nie pomarańczowe czy żółte, ale fioletowe marchewki (czasami nazywają je czarnymi)?

marchewkaNie krytykujmy jednak naszej zwykłej marchewki karotenowej. Jest w nim również wiele przydatnych cech. Przynajmniej Brytyjczycy uważają, że jest to niezastąpiony pokarm dla koni. Wydaje im się, że pomarańczowe naczynie „oczyszcza krew” ich koni i uwalnia je od kolki w żołądku. Dlatego opracowali cały system karmienia dla swoich czworonożnych przyjaciół. Trzy razy w tygodniu podawali im świeże marchewki. Wiaderko podzielono na cztery porcje i ofiarowano pupilom na deser po sianku. Zauważono, że wolą całe warzywa korzeniowe. Kawałek zjadł z niezadowoleniem. A z tartego na tarce generalnie odmawiał. Najwyraźniej mieli własne pomysły na ten temat.

Moda na dania z marchwi dla koni rozprzestrzeniła się również na inne kraje. Na początku wieku krążyła plotka, że ​​nowy sposób żywienia sprawia, że ​​koń jest silny jak traktor, leczy robaki i nosacizny. Biorąc pod uwagę te informacje, wielu właścicieli przeniosło swoje podopieczne w sumie do jednej marchewki, wierząc, że im więcej, tym lepiej i że teraz ich konie nie będą się męczyć i zaczną pracować jak maszyny.

Niestety, im bardziej czworonożne zwierzęta były pompowane pomarańczowym pokarmem, tym stawały się słabsze. Gdy tylko trochę popracowali, pokryli się potem i zaczęli się chwiać. Reklamacje napływały do ​​redakcji pism rolniczych. Lekarze weterynarii zbadali kilka koni i zdiagnozowali anemię, łamliwość kości. Do tego doprowadziła niewłaściwa dieta. Marchewki są dobre i zdrowe, ale z umiarem!

Jeśli z umiarem, to jest dobre także dla ludzi. Lekarze zawsze chwalili marchewki. Karoten korzeni przekształca się w witaminę A. Witamina A poprawia wzrok. To było od dawna znane. Ale luminarze nauk medycznych wyrażali jeszcze śmielsze sądy o naszym ogrodowym towarzyszu.

„Tarta marchewka”, napisał nasz wspaniały chirurg Pirogov w 1875 roku, „jest domowym lekarstwem na raka”. Ten sam artykuł przedstawił nie mniej znany lekarz A. Inozemtsev. Jak dotąd współczesna medycyna potwierdza tylko zalety marchewki dla wzroku. Nie oceniajmy jednak surowo lekarzy z przeszłości. Możliwe, że mieli powód, żeby tak napisać. Warto pomyśleć o ...

A oto kolejna interesująca rzecz. Ostatnio coraz bardziej natarczywie polecam picie soków warzywnych. Sugerują mieszanie różnych warzyw. Pij mieszanki różnych soków. Rodzaj kompotu z surowych warzyw. Warzywa są różne: ogórek, pietruszka, seler ... Ale uwaga: wszystkie te koktajle oparte są na soku z marchwi. Opracowali nawet przepisy: na dziesięć części soku - siedem części marchwi i trzy części ogórka. Albo siedem części marchwi, dwie części pietruszki i jedna część selera. Marchewka jest zawsze na czele. Chyba nie przypadkiem?

marchewkaJednak pomimo wszystkich zalet pomarańczowego warzywa ma również dużą wadę. Czasochłonne bolesne! A ziemia musi być odpowiednio dobrana. Na gęstej glinie roślina okopowa rośnie niezdarnie, rozgałęziona. Takie marchewki trudno jest obrać.

W połowie ubiegłego wieku próbowali sadzić marchewki na osuszonym torfowisku. Urosła tak potężna, jak nigdy wcześniej. Od tego czasu pomarańczowe stworzenie zostało nazwane korzeniem bagiennym. O słuszności nazwy można przekonać każdego.

Wystarczy przyjechać do miasta Kalinin i udać się na targ lub do sklepu. Marchewki tutaj są wzorowe, duże, równe, jak na maszynie. Nie mogło być inaczej. Region Kalinin to kraina bagien. Część z nich to osuszone torfowiska. Aby się nie zmarnowały, sieją tam marchewki.

Jednak korzeń bagienny nie będzie dobrze rosnąć samodzielnie i na torfowiskach. Nadal musisz trochę złamać głowę i pomyśleć. Mieszkaniec Sankt Petersburga S. Polyakova usłyszał kiedyś o niezwykłych właściwościach marchwi na bagnach i postanowił wyhodować gigantyczne korzenie, o długości co najmniej 30 cm i grubości 8 cm! Zrobiłem dużo pracy, ale nic z tego nie wyszło. Zwróciłem się po poradę do redakcji Progressive Gardening.Dziennikarz W. Gomilevsky zapytał, jak pracuje z korzeniem bagiennym.

- Nawożono glebę obornikiem. A potem podlewała codziennie - rano i wieczorem!

„Musisz zrobić dokładnie odwrotnie” Gomilevsky złapał się za głowę. „Twoja ziemia jest krucha. Nie potrzebuje obornika, ale gliny do związania przynajmniej trochę. Wiosną musisz dodać więcej wapna, aby było cieplej. Tak, aby złagodzić kwasowość. I woda nie dwa razy dziennie, ale raz w tygodniu lub nawet rzadziej. Petersburg jest już wilgotny.

Ale jeśli trudno jest wyhodować marchewkę w miejscach od dawna zamieszkałych, to co z nią tam, gdzie nigdy nie była hodowana, powiedzmy, na Kołymie? Czasami dla producentów warzyw czekają takie niespodzianki, które są trudne do przewidzenia. Kiedyś na farmie Tenkinsky'ego zasiali korzeń torfowiska. Jak szczęśliwe były miejscowe dzieciaki, gdy pojawiły się soczyste różowe ogony. Pierwsza marchewka na Kołymie! Ale radość okazała się przedwczesna. O nowym warzywu dowiedziały się rudowłose wiewiórki kołymskie, rudowłose susły kołymskie. I wszyscy, ilu było w powiecie, rzucili się na plantacje marchwi ... Ale danie było im zupełnie obce!

A. Smirnov. Wierzchołki i korzenie

 Suszona marchewka Suszona marchewka
 Pieczona marchewka w sosie miętowo-kokosowym Pieczona marchewka w sosie miętowo-kokosowym
 Tarta marchewka z cukrem i śmietaną! Mistrzowska klasa od Arseny dla mojej ukochanej! Tarta marchewka z cukrem i śmietaną! Mistrzowska klasa od Arseny dla mojej ukochanej!
 Świąteczna babeczka z marchewką Świąteczna babeczka z marchewką
 Marynowane marchewki Marynowane marchewki
 Marchewki w oleju musztardowym Marchewki w oleju musztardowym
 Marynowana marchewka „po koreańsku” Marynowana marchewka „po koreańsku”
 Koreańskie marchewki Koreańskie marchewki
 Marchewki do pieczenia makreli w urządzeniu airfryer Marchewki do pieczenia makreli w urządzeniu airfryer
 Zapiekanka twarożkowa z marchewką, jabłkami i rodzynkami (szybkowar Polaris 0305) Zapiekanka twarożkowa z marchewką, jabłkami i rodzynkami (szybkowar Polaris 0305)
 Ciasto marchewkowe ze skórką pomarańczową Ciasto marchewkowe ze skórką pomarańczową
 Marmolada z marchwi Marmolada z marchwi „Inspiracja”
 Koreańska marchewka Koreańska marchewka
 Piernik marchewkowy Piernik marchewkowy
 "Marchewka" z blanszowanej marchwi
 Koreańska marchewka Koreańskie marchewki „Nasza droga”
 Ciasteczka żytnie z marchewką Ciasteczka żytnie z marchewką
 Ciasto marchewkowe Ciasto marchewkowe
 Ciasto marchewkowe Ciasto marchewkowe

Ryż   Słonecznik

Wszystkie przepisy

© Mcooker: Najlepsze przepisy.

Mapa witryny

Radzimy przeczytać:

Wybór i obsługa wypiekaczy chleba